Bp Pieronek: pochówek prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu był przypadkowy
W sprawie pochówku Lecha Kaczyńskiego zabrakło odpowiednich przemyśleń. Ale nie traktuję tego w kategorii klęski Polaków czy klęski osobistej - mówił w wywiadzie dla „Newsweeka” bp Tadeusz Pieronek.
2011-06-07, 09:00
- Kilka dni po katastrofie smoleńskiej poszedłem na mszę świętą do katedry wawelskiej, a potem na śniadanie. I na tym śniadaniu usłyszałem, że jest rozważana propozycja pochowania Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Byłem raczej zdumiony. W rozmowie z kolegami powiedziałem, że nie ma precedensu, że żaden z wielu polskich prezydentów tu nie leży – wspomina hierarcha. Ostatecznie jednak Lech i Maria Kaczyńscy zostali pochowani w grobowcu na Wawelu. Biskup Pieronek uważał, że prezydent zostanie pochowany na Powązkach, a dziś także jest zdania, że można było znaleźć lepsze rozwiązanie niż Wawel. Uważa, że decyzja, która zapadła, miała charakter przypadkowy.
"Zaczadzenie" PiS i PO
Hierarcha w jednym z wywiadów ocenił, że współczesny polski episkopat jest „zaczadzony PiS”. W odpowiedzi pisano, że on „jest zaczadzony PO”.- Ja się nie czuję zadymiony – jestem w wielu sprawach krytyczny, także w stosunku do PO. A co do zadymienia episkopatu PiS, to właśnie taka jest rzeczywistość. Tak po prostu jest. To są ludzie, którzy życzliwie traktują wyłącznie jedną stronę, a w drugiej postrzegają wroga – odpowiedział na to biskup Pieronek.
Biskup był pytany, kto wygra wybory. Jego zdaniem zwycięży Platforma Obywatelska. - Z takimi propozycjami, jakie są dziś po drugiej stronie, trudno chyba na poważnie zakładać coś innego – zauważył. Powiedział. przy tym, że nie podoba mi się stosunek niektórych ludzi PO do wartości.
W ocenie Tadeusza Pieronka wojna między dwoma politycznymi obozami przycichnie nieco po wyborach, ale raczej szybko się nie skończy. - Mamy do czynienia z wojną propagandową dwóch obozów posługujących się własnym językiem, ocenzurowanym przez poprawność partyjną, niewypowiadającym żadnego dobrego słowa o przeciwniku. Uszy więdną od słuchania nieustannych oskarżeń, pomówień, wyzwisk. Dość odwoływania ministrów, powoływania specjalnych komisji, bicia piany, które niczemu nie służy – oświadczył hierarcha.
REKLAMA
agkm, newsweek.pl
REKLAMA