Pieniądze nie rosną na drzewach
Nasze emerytury będą zależeć od kondycji gospodarki – podkreślał Leszek Balcerowicz w audycji "W samo południe" w radiowej Jedynce. I wyjaśniał, jak Polska może ustrzec się losu Grecji czy Portugalii.
2011-06-12, 12:00
Posłuchaj
Jednym z większych problemów w starzejącym się społeczeństwie europejskim są przyszłe emerytury. Ile pieniędzy dostaniemy na starość i czy możemy zwiększyć tę kwotę? Leszek Balcerowicz podkreślał w rozmowie z Janem Ordyńskim w Jedynce, że wysokość naszych emerytur będzie zależna od stanu gospodarki, ale również od tego, jak długo my sami pozostaniemy aktywni zawodowo. - Trzeba dłużej pracować - mówił wprost profesor Balcerowicz.
Profesor podkreślał również, że przywileje emerytalne powinny być zlikwidowane, zarówno w odniesieniu do górników, jak służb mundurowych.
- Pieniądze nie rosną na drzewach ani nie znajduje się ich pod ziemią, jak wiele osób sądzi. W przeszłym systemie było wiele przywilejów, rozdawanych w latach 80. Władza usiłowała się przypodobać, władza stanu wojennego - przypominał. Balcerowicz jest zdania, że osoby wykonujące zawody szkodliwe dla zdrowia, jak na przykład górnicy, powinni przechodzić szkolenia pozwalające im na zmianę profesji. - Trzeba zerwać z założeniem, że w jednym zawodzie pracuje się przez całe życie - powiedział.
Pytany o sobotnią konwencję PO Leszek Balcerowicz stwierdził, że zbulwersowało go przejście Joanny Kluzik-Rostkowskiej do Platformy. Skrytykował zmianę partii bez przyczyn natury programowej. Ostrzegał też Platformę przed łatwymi obietnicami, bo jak mówi, już Grecja i Portugalia padły ofiarą "polityki pobudzania", "głosowania na świętych Mikołajów". - Mówią "damy, damy", a potem zadłużają kraj - powiedział pod adresem tych ostatnich państw. Wyjaśniał, że w konsekwencji takiej polityki płace rosną, eksport jest mniej konkurencyjny, import napływa. Z kolei w Hiszpanii i Irlandii dopuszczono do zbyt szybkiego wzrostu kredytu mieszkaniowego, to windowało ceny nieruchomości - tłumaczył Balcerowicz.
REKLAMA
Co możemy zrobić, żeby nie podzielić losu europejskich bankrutów? Zdaniem Balcerowicza, trzeba obniżać te wydatki, które demobilizują ludzi do pracy, w tym przywileje emerytalne. Trzeba dokonać przeglądu dodatków socjalnych, a zwłaszcza tych, które powodują, że lepiej być na chorobowym niż pracować. Zdaniem profesora trzeba też "wyprowadzić politykę z przedsiębiorstw" i je sprywatyzować, nie zważając na "bajki o strategicznym znaczeniu, srebrach rodowych".
agkm
REKLAMA