Wysyp gwiazd na skąpanym w deszczu torze F1
Podczas dwugodzinnej przerwy w czasie Grand Prix Kanady, spowodowanej opadami deszczu, kierowców odwiedzały gwiazdy, które tłumnie przybyły na wyścig do Montrealu.
2011-06-12, 15:59
Pierwsze skrzypce w stajni Lotus Renault grał aktor Colin Farrell. 35-letni Irlandczyk paradował po padoku w kurtce stajni Roberta Kubicy.
Największą uwagę mediów przyciągnęła dumnie przechadzjąca się pomiędzy stajniami z kieliszkiem szampana Rihanna. 23-letnia gwiazda muzyki pop z Barbadosu przed deszczem schroniła się w garażu McLarena.
Rihanna przywitała się między innymi z Lewisem Hamiltonem, który z powodu kolizji z Jensonem Buttonem wyścig zakończył na długo przed tym, jak został przerwany z powodu padającego deszczu.
Spostrzegawcze oko opratora kamery w Montrealu wychwyciło wśród publiczności twórcę "Gwiezdnych Wojen" George'a Lucasa.
REKLAMA
ah, polskieradio.pl
REKLAMA