Minister nie nakaże zwolnienia Wojewódzkiego

Bogdan Zdrojewski uważa, że jego interwencja w obsadę konkursu inaugurującego polską prezydencję byłaby „naruszeniem podstawowych zasad”.

2011-06-13, 15:39

Minister nie nakaże zwolnienia Wojewódzkiego
. Foto: Fot.: Wikimmedia Commons, lic. CC, Sławek

Posłuchaj

Bogdan Zdrojewski, minister kultury: wiem, że Kuba Wojewódzki należy do osób niezwykle otwartych, niezwykle życzliwych, szanujących wrażliwość innych.
+
Dodaj do playlisty

Tego, by minister kultury zażądał odsunięcia Kuby Wojewódzkiego od przygotowań prestiżowego koncertu domaga się m.in. komitet praw Afrykanów. Działacze mniejszościowi są oburzeni zachowaniem kontrowersyjnego dziennikarza w prowadzonej przez niego porannej audycji.

Bogdan Zdrojewski zapowiedział w poniedziałek, że mimo próśb nie będzie zajmował się sprawą udziału Wojewódzkiego w przygotowaniach do koncertu.

- Moja interwencja w tej sprawie, ingerencja w jakikolwiek sposób, byłaby naruszeniem podstawowych zasad związanych z podziałem kompetencji i odpowiedzialności  - podkreślił minister kultury. Dodał, że Kuba Wojewódzki należy do osób "niezwykle otwartych, niezwykle życzliwych, szanujących wrażliwość innych", a prowadzoną przez niego audycję należy interpretować jako satyryczną.

Koncert, o który chodzi obrońcom praw mniejszości odbędzie się pod hasłem „Tu Warszawa” 1 lipca na stołecznym pl. Defilad. Będzie to inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Kuba Wojewódzki razem z Krzysztofem Materną jest współautorem scenariusza widowiska. Koncert będzie składał się z wykonań popularnych utworów muzyki klasycznej i rozrywkowej i odbędzie się bez udziału konferansjerów.

REKLAMA

Komitet na rzecz Praw Afrykańskiej Społeczności w Polsce chce odsunięcia Wojewódzkiego od przygotowania widowiska, w związku z audycją, którą przygotował 25 maja. Razem z Michałem Figurskim dzwonił wtedy do Alvina Gajadhura rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, którego ojciec jest Hindusem. Pod adresem urzędnika używali sformułowań, które obrońcy praw mniejszości uznali za obraźliwe, m.in.: "Może zadzwonimy teraz do Murzyna", "Krajowy rejestr Murzynów", "Gajadhur, tak murzin", "Audycję sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu".

Rada uznała, że ten przejaw rasizmu na antenie ogólnopolskiej rozgłośni radiowej ze strony dziennikarzy, którzy są idolami wielu młodych Polaków, jest pogwałceniem zasady szacunku i tolerancji zapisanej w Karcie Etycznej Mediów. - Nie usprawiedliwia go satyryczny charakter audycji, bo demonstrowanie rasizmu wykracza poza granice satyry i etycznego dziennikarstwa - zaznaczyła Rada.

Czytaj więcej >>>

PAP, wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej