Mecz numer siedem starciem o wszystko
O tym kto zdobędzie Puchar Stanleya ligi NHL zdecyduje siódmy mecz. W szóstym spotkaniu finałowym Boston Bruins pokonali Vancouver Canucks 5:2 i wyrównali stan rywalizacji do czterech zwycięstw na 3:3.
2011-06-14, 08:00
O końcowym powodzeniu gospodarzy przesądziła już pierwsza tercja spotkania. Między 6. a 10. minutą meczu Bruins zdobyli 4 gole. Trafiali kolejno: Brad Marchand, Milan Lucić, Andrew Ference i Michael Ryder.
Po golu Ference'a Canucks zdjęli bramkarza Roberto Luongo i zastąpili go Coreyem Schneiderem. Złoty medalista ostatnich igrzysk nie ma szczęścia do wyjazdowych spotkań w finale z Bostonem. O ile w trzech meczach w Vancouver wpuścił tylko dwa gole i dwukrotnie zachował czyste konto, o tyle w pozostałych trzech spotkaniach w Bostonie został pokonany aż 15-krotnie.
Kolejne gole padały w trzeciej tercji. Już po 22 sekundach od jej rozpoczęcia trafił kapitan Canucks Henrik Sedin. Sześć minut później piątego gola dla Bostonu zdobył David Krejczi. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Maxim Lapierre. Świetnie w bramce Bostonu spisał się Tim Thomas. Amerykanin obronił 36 strzałów, w tym 14 w trzeciej tercji. Thomas w ostatnich czterech meczach finałowej serii wpuścił tylko cztery gole.
Zdobywcę Pucharu Stanleya poznamy w nocy ze środy na czwartek. Wtedy zostanie rozegrany mecz numer 7 - w Vancouver.
REKLAMA
wyniki:
Boston Bruins-Vancouver Canucks 5:2 (stan rywalizacji 3:3)
IAR, ah
REKLAMA