Po reanimacji nie udało się uratować górnika
50-letni górnik zmarł w kopalni Mysłowice - Wesoła. Leżącego mężczyznę znaleźli górnicy kończący zmianę na poziomie 660 metrów pod ziemią.
2011-07-07, 07:11
Górnicy, którzy właśnie kończyli zmianę zobaczyli leżącego mężczyznę i natychmiast zaczęli udzielać mu pomocy. Po chwili na dół zjechał lekarz, który przejął reanimację. Niestety nie udało się go uratować.
Górnik był pracownikiem firmy zewnętrznej.
Na razie nie wiadomo jaka była przyczyna śmierci mężczyzny.
mr
REKLAMA
REKLAMA