Chiny przez miesiąc ukrywały wyciek ropy
Do wycieku ropy naftowej z platformy w Zatoce Bohai doszło dwukrotnie: 4 i 17 czerwca. Chińskie władze oficjalnie poinformowały o zdarzeniu miesiąc po pierwszej awarii.
2011-07-08, 08:00
Posłuchaj
Plama ropy jest dwukrotnie większa od tej, która w ubiegłym roku zanieczyściła morze w pobliżu miasta Dalian. Władze zapewniają, że sytuacja jest opanowana, jednakże media nie mają dostępu do informacji, które pozwoliłyby na niezależną ocenę.
Hongkoński dziennik "South China Morning Post" przypomina, że chińscy urzędnicy - w szczególności niskiego szczebla - w przeszłości niejednokrotnie ukrywali informacje dotyczące katastrof, czy też bagatelizowali je. "Nietransparentna władza i państwowe media, które obawiają się skrytykować swego pana to fatalne połączenie" - zauważa w komentarzu redakcyjnym gazeta.
Dziennik przypomina, że zaledwie w ubiegłym miesiącu chińskie biuro oceaniczne alarmowało, iż co najmniej połowa wód na wschodnim wybrzeżu Chin jest skażona, a sytuacja pogarsza się.
Dziennik konstatuje, że chińskie władze nie odrobiły lekcji ani z wycieku w Zatoce Meksykańskiej, ani też ze skażenia własnych wód przy porcie w Dalian, gdzie w ubiegłym roku doszło do największej tego typu katastrofy w historii Chin.
IAR,kk
REKLAMA