Chaos komunikacyjny po gigantycznym pożarze
Skutki pożaru na dworcu kolejowym Tiburtina w Rzymie dają się we znaki podróżnym w całych Włoszech.
2011-07-25, 04:00
Posłuchaj
Przyczyny pożaru będzie badać prokuratura w Rzymie oraz specjalna komisja śledcza kolei państwowych. Ogień zniszczył system kontroli zwrotnic i semaforów, a budynek dworca grozi zawaleniem. Dlatego pociągi będą go omijać jeszcze przez dłuższy czas.
Władze Rzymu wraz z zakładami komunikacji miejskiej i zarządem kolei państwowych przygotowały specjalny plan przewozów osób dojeżdżających do pracy. Zastępcze autobusy połączą też Wieczne Miasto z lotniskiem Fiumicino. Na pytanie, jak długo potrwać mogą te niedogodności, burmistrz Gianni Alemanno z całą szczerością odpowiedział: "Historia ta potrwa miesiąc".
Krócej zapewne potrwa dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru. Komendant stołecznej straży pożarnej Massimo Gadini jest niemal pewien, że było nią krótkie spięcie i podkreśla "na 90 procent wykluczamy inne przyczyny". Zbudowana w latach 30. XX wieku Stazione Tiburtina była właśnie w przebudowie, obiekt miał zostać oddany do użytku w październiku. Z powodu pożaru termin ten pewnie się opóźni.
sm
REKLAMA