Anders Breivik chce wystąpić przed sądem "w mundurze"
Breivik jest podejrzany o zabicie 93 osób w strzelaninie na wyspie Utoya oraz w zamachu bombowym w Oslo.
2011-07-25, 08:22
Posłuchaj
Adwokat zamachowca oświadczył, że ma on dwa życzenia. - Po pierwsze, chce, by jego rozprawa była publiczna, a  po drugie, by mógł mieć na sobie mundur - mówił Geir Lippestad w telewizji NRK. Jak dodał nie  wie, o jaki mundur chodzi. 
 Breivik, który jest podejrzany o zabicie 93 osób w strzelaninie na  wyspie Utoya oraz w zamachu bombowym w Oslo, ma stanąć w poniedziałek o  godz. 13 przed sądem w norweskiej stolicy.  
 
Sąd ma orzec o jego aresztowaniu. Według norweskiego prawa, może  zdecydować o aresztowaniu na maksymalny okres czterech tygodni. Aby  przedłużyć areszt, konieczna będzie kolejna rozprawa. W gestii sędziego  leży decyzja, czy rozprawa będzie publiczna. Według adwokata, Breivik  "chce wytłumaczyć, dlaczego to zrobił, i chce to zrobić publicznie".  Norweskie media piszą, że policja wniesie ze swej strony o rozprawę za  zamkniętymi drzwiami. 
Minuta ciszy
 W południe Norwegowie uczczą minutą ciszy pamięć osób zabitych w  piątkowych zamachach w Oslo i na wyspie Utoya. Śmierć poniosły 93 osoby -  siedem osób zginęło w eksplozjach w Oslo, a 86 osób zostało zabitych,  gdy zamachowiec otworzył ogień do młodzieży, przebywającej na letnim  obozie na wyspie Utoya.
Poniedziałek ma być dla mieszkańców Oslo  dniem powrotu do normalności. W samo południe Norwegowie uczczą pamięć  zabitych minutą ciszy, a premier Jens Stoltenberg wpisze się do księgi  kondolencyjnej na uniwersytecie w Oslo. Można się też spodziewać, że  wielu Norwegów, tak jak w poprzednich dniach, przyjdzie przed katedrę w  centrum stolicy i będzie składać tam kwiaty i zapalać znicze.
Policja  i wojsko chcą otworzyć niektóre rejony miasta zamknięte po  piątkowych eksplozjach. Władze zapowiedziały, że urzędnicy ministerstw,  których siedziby zostały zniszczone w wybuchach, wrócą do pracy.  Ma być to znak powrotu Oslo do normalności po piątkowych zamachach.
Sprawca  ataków chce jawnego posiedzenia sądu, aby poprzez media mógł  opowiedzieć, dlaczego dokonał zamachów. Jest jednak prawdopodobne, że  sędziowie utajnią posiedzenie. W czasie wcześniejszych przesłuchań przed  policją Anders Breivik przyznał się do obu zamachów i otrzymał zarzuty.  Mówił też, że ataki były "okrutne, ale konieczne" dlatego przed  sądem prawdopodobnie nie przyzna się do winy.
sm