Piłkarz grał z dwoma żółtymi kartkami
GKS Katowice chce walkowera za mecz z Olimpią Elbląg, w którym sędzia ukarał zawodnika dwiema żółtymi kartkami i pozwolił mu dalej grać.
2011-08-01, 18:00
Działacze GKS Katowice wnieśli protest przeciwko decyzji sędziego podczas meczu 1. ligi z Olimpią Elbląg.
- Wysłaliśmy do Wydziału Gier PZPN faks z wnioskiem o przyznanie walkowera. Jednocześnie poszło pismo do Kolegium Sędziów, aby Tomasz Garbowski więcej naszych meczów nie sędziował – powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Andrzej Zowada, rzecznik GKS-u Katowice.
Chodzi o sytuację z 86. minuty: szarżującego lewym skrzydłem Grzegorza Goncerza sfaulował Marcin Pacan. Obrońca gości ujrzał za to żółtą kartkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten sam zawodnik w 50 min. został już napomniany za faul na Przemysławie Pitrym. Później, mimo drugiej żółtej kartki, pozostał na boisku.
Prowadzący to spotkanie Tomasz Garbowski z Kluczborka nie sięgnął bowiem po czerwony kartonik i gra była kontynuowana w pełnych składach. Fakt, że Pacan był napomniany dwukrotnie potwierdził będący na tym spotkaniu obserwator PZPN, Zbigniew Przesmycki.
REKLAMA
pk, Przegląd Sportowy
REKLAMA