Mila: Nie chciałem trafić na Rapid
Śląsk zagra z Rapidem Bukareszt w IV rundzie eliminacyjnej do LE. Zawodnicy wrocławskiej drużyny uważają, że o zwycięstwo będzie trudno.
2011-08-05, 12:10
Zdaniem Sebastiana Mili rywal będzie bardzo wymagający, ale Śląsk będzie walczył o zwycięstwo.
- Nie chciałem trafić na Rapid. Dla mnie to taka sama skala trudności jak chociażby Lazio Rzym, z którym też mogliśmy się zmierzyć. Pewnie w Polsce wszyscy teraz myślą, że Rapid to łatwy rywal i Śląsk powinien sobie z nim poradzić. Prawda jest jednak taka, że na tym etapie nie ma już łatwych rywali. Mimo wszystko wierzę w nasz zespół i w to, że awansujemy dalej - powiedział Mila.
Z większym optymizmem o rywalu wypowiada się inny zawodnik wrocławskiej drużyny.
- Z grona zespołów, na które mogliśmy trafić, Rapid wydaje się chyba najłatwiejszym przeciwnikiem. Oczywiście nie oznacza to, że go zlekceważymy. Samo to, że Rapid był rozstawiony, pokazuje, że musi to być silna drużyna. Pierwszy mecz rozegramy u siebie i to moim zdaniem będzie klucz do awansu. Nie możemy dopuścić do powtórki z pojedynku z Lokomotivem, kiedy nie wykorzystaliśmy atutu własnego boiska i w rewanżu do końca nie byliśmy pewni, kto przejdzie dalej - powiedział Piotr Ćwielong.
REKLAMA
pk, Śląsk Wrocław
REKLAMA