Kapryśne lato daje się we znaki Anglikom
Ulewny deszcz spowodował wiele lokalnych podtopień w północno-wschodniej Anglii.
2011-08-07, 14:25
Posłuchaj
Policja nie ma jednak żadnych informacji o obrażeniach wśród  mieszkańców. Po niebywale suchej wiośnie, angielskie lato jest w tym  roku bardzo kapryśne. Podczas gdy w Londynie nie spadła wczoraj ani  kropla deszczu, by ugasić pożary podczas zamieszek w Tottenham, na  północy Anglii oberwanie chmury zagroziło powodziami. Woda zalała  lokalne drogi. 
W kilku miejscowościach zalane ulice zatrzymały  wszelki ruch. W sobotę i w ciągu nocy z soboty na niedzielę straż pożarna w rejonie miast  Durham i Darlington otrzymała setki wezwań, by wypompować wodę z  zalanych mieszkań i piwnic. W Newcastle na stadionie St James' Park trzeba było przerwać w 64 minucie mecz towarzyski Newcastle United z  włoską Fiorentiną. 
Agencja do spraw Środowiska ogłosiła alarm  przeciwpowodziowy na rzekach Pont i Blyth  oraz ich dopływach. Pada  również dalej na północ, w Szkocji, gdzie ogłoszono alarm  przeciwpowodziowy na wschodnim wybrzeżu oraz w nizinnym pasie między  Edynburgiem a Glasgow.
IAR, sm