Indyjskie miasta zalała fala protestów przeciw korupcji
W największych miastach Indii rozpoczęły się protesty obywatelskie po zatrzymaniu Anny Hazarego - gandhyjskiego działacza antykorupcyjnego, który zamierzał rozpocząć we wtorek strajk głodowy.
2011-08-16, 13:59
Posłuchaj
Chciał tym skłonić władze do skutecznego zwalczania korupcji. Oprócz Hazariego policja zatrzymała też kilku jego najbliższych współpracowników, a także około tysiąca popierających go ludzi.
Zatrzymany działacz ruchu "Indie przeciw korupcji" przewieziony został do delhijskiego więzienia Tihar, gdzie ma przebywać przez siedem dni w areszcie prewencyjnym. Jego aresztowanie wywołało falę protestów w całych Indiach. Odbywają się one w Delhi, Bombaju, Kalkucie, Madras oraz Bengaluru. W tym ostatnim mieście - stolicy indyjskiej elektroniki - niemal sto tysięcy młodych osób z branży IT zgłosiło akces do ruchu "Indie przeciw korupcji".
Manifestujący na ulicach ludzie są oburzeni zablokowaniem przez władze antykorupcyjnego protestu Anny Hazare. - Konstytucja jest dla nas. Ten kraj jest dla nas. Jako obywatele Indii musimy wystąpić przeciw korupcji - mowią.
W ubiegłym roku ujawniono w Indiach kilka ogromnych afer korupcyjnych, które naraziły kraj na miliardy dolarów strat. Rząd i parlament pracują obecnie nad prawodawstwem antykorupcyjnym. Jednak zatrzymany przywódca ruchu "Indie przeciw korupcji" Anna Hazare uważa, że będzie nieskuteczne. Dlatego żąda od władz podjęcia skuteczniejszych działań na rzecz zwalczania korupcji.
REKLAMA
tk
REKLAMA