Ostatnia droga sierżanta Szymona Sitarczuka

W Głogówku pożegnano dziś żołnierza z Opolszczyzny, który zginął podczas misji w Afganistanie. Oprócz rodziny i przyjaciół, w pogrzebie wzięli udział także przedstawiciele władz.

2011-08-25, 06:40

Ostatnia droga sierżanta Szymona Sitarczuka
. Foto: fot. PAP/Krzysztof Świderski

Posłuchaj

Kilkaset osób uczestniczyło w pogrzebie sierżanta Szymona Sitarczuka - żołnierza, który tydzień temu zginął w Afganistanie.
+
Dodaj do playlisty

Poległego sapera pochowano na cmentarzu parafialnym w Głogówku zgodnie z ceremoniałem wojskowym ­- w asyście wojskowej orkiestry i kompanii honorowej. Nad trumną przykrytą biało-czerwoną flagą oddano salwy honorowe.

- Szymonie, zdawałeś sobie sprawę z ryzyka, jakie podejmuje każdy z nas, zakładając żołnierski mundur. Ty za swoje poświęcenie i oddanie ideałom zapłaciłeś cenę najwyższą. Jeszcze nie tak dawno żegnałem ciebie, gdy wyjeżdżałeś na swoją drugą misję. Nie dopuszczałem do siebie myśli, że ktoś z moich żołnierzy wróci przedwcześnie, że ktoś wyłamie się z szyku - mówił, żegnając swojego podwładnego dowódca 1. Brzeskiej Brygady Saperów, płk Daniel Król.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

- Gdy otrzymywałem meldunki o naszych żołnierzach z Afganistanu, twoje nazwisko zawsze pojawiało się wśród tych, o których dokonaniach mówiono z uznaniem i honorem godnym polskiego żołnierza. To nie są słowa kurtuazji. To opinie twoich przełożonych i kolegów, towarzyszy broni z pola walki - podkreślił płk Król.

REKLAMA

"Odszedł dzielny żołnierz"

Przesłanie do rodziców żołnierza wystosował prezydent Bronisław Komorowski.

"Zginął syn, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, dzielny żołnierz sił zbrojnych i reprezentant naszego kraju w walce o wolność i bezpieczeństwo innych narodów. Ś.p. sierż. Szymon Sitarczuk był profesjonalistą, doświadczonym żołnierzem, który z poświęceniem wypełniał swoje powinności. Zawsze był na pierwszej linii. Narażając siebie, ratował innych - kolegów w mundurach i społeczność lokalną" - napisał prezydent.

Podczas mszy żałobnej w kościele św. Bartłomieja dziekan Sił Powietrznych, ks. płk Janusz Radzik przywołał legendę o rycerzach śpiących pod Giewontem, którzy wyjdą na świat, gdy wszyscy ludzie staną się dobrzy i mądrzy, i nie będą prowadzić wojen.

- On dołączył do tych rycerzy, którzy będą oczekiwali na lepszy świat bez wojen, terroryzmu i nienawiści - mówił ks. Radzik.

REKLAMA

 

 

W ostatniej drodze poległemu saperowi - oprócz rodziny, przyjaciół, przedstawicieli władz cywilnych i wojskowych - towarzyszyli licznie przybyli mieszkańcy Głogówka. Kondukt pogrzebowy otwierało kilkudziesięciu motocyklistów - kolegów zmarłego.

St. szer. Szymon Sitarczuk zginął 18 sierpnia w wyniku ataku na polski patrol w Afganistanie. Do ataku doszło w północnej części prowincji Ghazni, gdzie żołnierze 1. kompanii piechoty zmotoryzowanej Zgrupowania Bojowego "Alfa" wykonywali zadania patrolowe.

REKLAMA

Żołnierz pośmiertnie został awansowany na stopień sierżanta, został także odznaczony Gwiazdą Afganistanu i Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego. Jako jedyny polski żołnierz został też - jeszcze podczas służby - przedstawiony do wyróżnienia tytułem honorowym przyznawanym przez Dowódcę Sektora Wschodniego Sił ISAF (RC-East) - "Hero of the Battle". 

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej