Podwyżki dla nauczycieli tylko na papierze
Nauczyciele dostali podwyżki, związkowcy narzekają, że po uwzględnieniu inflacji wynagrodzenie pedagogów realnie spadło.
2011-09-01, 08:39
Posłuchaj
Od 1 września nauczyciele będą zarabiać więcej. Z początkiem roku szkolnego na ich konta będą wpływać pensje większe o 7 procent.
Rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej Grzegorz Żurawski podkreślił, że jest to kolejna podwyżka dla nauczycieli. Powiedział, że obecny rząd od 2007 roku podniósł pensje w edukacji o ponad 40 procent.
Mniej optymistyczni są związkowcy. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania Solidarności zdecydowanie sprzeciwia się nazywanie tego podwyżką. Przewodniczący Ryszard Proksa powiedział, że w skali całego roku jest to podwyżka zaledwie o nieco ponad 2 procent, czyli mniej niż wynosi w Polsce inflacja.
Solidarność nie przyjmuje też argumentu, że w tym roku nauczyciele jako jedyna grupa z budżetówki otrzymała podwyżkę. Związkowcy tłumaczą, że w innych zawodach zarabia się lepsze pieniądze i nauczyciele powinni zarabiać więcej, aby te różnice zniwelować.
REKLAMA
Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz jest zdania, że obecne pensje nauczycieli, nawet po podwyżkach, nadal nie są atrakcyjne dla potencjalnych kandydatów do zawodu. Również doświadczeni nauczyciele, którzy niejednokrotnie mają kilka fakultetów mogą być niezadowoleni ze swoich zarobków.
Od 1 września średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty będzie wynosić 2618 złotych brutto. Nauczyciel dyplomowany średnio zarobi 4817 złotych brutto.
IAR,ab
REKLAMA