Senat bez gwiazdy "Tańca z gwiazdami"? PKW zdecyduje
Anna Kalata i Marek Król - kandydaci Obywateli do Senatu odwołują się do PKW od decyzji okręgowych komisji wyborczych, które odmówiły im rejestracji, kwestionując załączone podpisy poparcia.
2011-09-06, 13:08
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Kalata stosowne odwołanie do PKW złożyła już w poniedziałek. Jak tłumaczyła we wtorek na konferencji prasowej, okręgowa komisja wyborcza w Warszawie odmówiła rejestracji jej kandydatury kwestionując prawie 500 podpisów poparcia. Według Kodeksu wyborczego zgłoszeniu kandydata na senatora powinno towarzyszyć co najmniej 2 tys. podpisów.
- Komisja okręgowa w Warszawie nie zarejestrowała mnie jako kandydata do Senatu z uwagi na to, że uznała poprawność tylko 1884 wpisów. Dała nam trzy dni na odwołanie, przy czym wypadały one w sobotę, niedzielę i w poniedziałek - mówiła Kalata.
- Na kartach znaleźliśmy błędy polegające na złym zsumowaniu ważnych głosów na karcie. Na czerwono zostały zaznaczone także przez pracowników okręgowej komisji wyborczej podpisy, które zawierały czytelne imię i nazwisko, czytelny adres na terenie okręgu i czytelny PESEL. Nie byliśmy w stanie sprawdzić z jakich powodów komisja nie doliczyła tych wpisów jako pełnowartościowe do liczby osób popierających - zaznaczyła Kalata.
REKLAMA
W jej ocenie, takie postępowanie całkowicie wypacza zasady demokratycznego państwa prawa i godzi w podstawowe zasady konstytucyjne.
Król na konferencji prasowej poinformował, że zamierza złożyć odwołanie do PKW na decyzję okręgowej komisji w Warszawie, która odmówiła jego rejestracji kwestionując z kolei ponad 600 podpisów. - Nie wiem jak to się skończy, ale jestem rekordzistą Polski ponieważ odrzucono mi ponad 600 podpisów z ponad 2,5 tys. - podkreślił.
aj
REKLAMA
REKLAMA