Poród w samochodzie. Nie zdążyli do szpitala
W szkockim mieście Aberdeen Polak Paweł Pyrchała odebrał w samochodzie poród swojej żony Anity. Małżeństwo było w drodze do szpitala, ale zabłądziło; nie było czasu na szukanie drogi.
2011-09-16, 18:20
O nietypowym porodzie poinformował w piątek portal internetowy BBC. - Byliśmy bardzo blisko szpitala, ale było ciemno, musiałem się zatrzymać. - powiedział 33-letni Pyrchała. - Słuchałem mojej żony, nie było zbyt wiele czasu do namysłu, po prostu zrobiłem, co musiałem zrobić - dodał.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH
Gdy córeczka, Emilka przyszła na świat, rodzina udała się do szpitala. Tam odcięto pępowinę i ogrzano dziecko. - Myślę, że to dobra historia do opowiedzenia w przyszłości naszym dzieciom - podsumował Paweł Pyrchała. Para ma również dwuletnią córkę Zosię.
gs
REKLAMA
REKLAMA