Proboszcz żąda pieniędzy i dostaje
Dlaczego tuż przed wyborami miechowski samorząd popierany przez PO przekazał na remont kościoła 200 tys. zł?
2011-09-23, 10:00
- Bo zażądał tego z ambony proboszcz - pisze "Gazeta Wyborcza". Tak samo uczynił poprzedni samorząd z PiS. Dlatego tego samego chciał od samorządu popieranego przed PO proboszcz.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Większość kosztów remontu bazyliki Grobu Bożego w Miechowie pokrywa unijna dotacja. Parafia miała samodzielnie zapewnić 3 mln zł. Ale od początku były to w większości pieniądze gminne.
Po zwycięskich dla PO wyborach duchowny bezskutecznie chodził do ratusza. Podczas nabożeństw proboszcz zaczął przypominać, że poprzedni burmistrz z PiS chętnie przekazał datki. A związany z PO jeszcze nie dał nic. Tuż przed wyborami samorządowymi sytuacja się zmieniła.
Sprawie obiecał przyjrzeć się dokładnie Tomasz Kalita z SLD. - Będę wnioskował, by nadzór prawny zbadał te dotacje pod kątem naruszania dyscypliny finansów publicznych. Przecież w tym niezbyt bogatym rejonie miejscowy samorząd boryka się z wieloma trudnościami finansowymi, a mimo to w szybkim trybie przekazuje setki tysięcy złotych proboszczowi - mówi.
PAP, "Gazeta Wyborcza"/ sm
REKLAMA