Sąd: Pitera nie musi przepraszać kandytata PiS
Julia Pitera nie musi przepraszać szefa płockiego PiS Wojciecha Jasińskiego za wypowiedź o jego nieobecności na przedwyborczej debacie.
2011-09-27, 15:44
Zadecydował tak Sąd Apelacyjny w Łodzi. Rozprawa - za zamkniętymi drzwiami - odbyła się w trybie wyborczym.
Pitera, minister w kancelarii premiera i Jasiński, b. minister skarbu państwa, to liderzy list kandydatów PO i PiS do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim.
W czwartek płocki sąd okręgowy rozpatrywał sprawę z powództwa Jasińskiego w trybie wyborczym. Sprawa dotyczyła wypowiedzi Pitery, która oceniła, że tłumaczenia lokalnych sztabów PiS i SLD, iż ich kandydaci do parlamentu nie mogą wziąć udziału w debacie 7 września, z uwagi na wcześniej zaplanowane zajęcia, są niewiarygodne. W debacie, oprócz PO, wzięli udział przedstawiciele PSL. Pitera, komentując wtedy m.in. nieobecność Jasińskiego, powiedziała, że wbrew jego zapewnieniom o spotkaniu w Ciechanowie, "nie było go tam, gdzie rzekomo miał przebywać w trakcie debaty".
Jasiński zapewniał wówczas, że na spotkaniu w Ciechanowie był, a termin debaty zorganizowanej przez PO nie był z nim wcześniej uzgadniany.
REKLAMA
Sąd w Płocku nakazał Piterze przeproszenie Jasińskiego i wpłatę tysiąca złotych na rzecz płockiego Centrum Psychologiczno-Pastoralnego "Metanoia". Przeprosiny miały być opublikowane w płockich mediach.
Na decyzję płockiego sądu minister złożyła jednak zażalenie. Sprawę rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Łodzi. Jak poinformowano PAP w sekretariacie sądu, "SA zmienił zaskarżone postanowienie i oddalił wniosek o nakazanie przeproszenia wnioskodawcy i dokonanie wpłaty".
PAP/mch
REKLAMA