Strzelecka niemoc gdańskiej Lechii trwa
Przed meczem z GKS piłkarze Lechii czekali już 188, a GKS Bełchatów aż 346 minut na upragnionego gola. Po ostatnim gwizdku meczu w 9. kolejce T-Mobile Ekstraklasy ten czas wynosi odpowiednio 278 i 439 minut.
2011-09-30, 22:00
Na PGE Arenie Gdańsk zmierzyły się zespoły, które przegrały trzy ostatnie mecze - dwa w T-Mobile Ekstraklasie oraz jeden w Pucharze Polski - i nie zdobyły w nich bramki.
Po raz ostatni w drużynie PGE GKS do siatki trafił Dawid Nowak 27 sierpnia w przegranym 1:2 spotkaniu w Warszawie z Polonią. W dodatku jedyne w tym sezonie zwycięstwo w lidze goście odnieśli w drugiej kolejce, kiedy rozgromili na własnym stadionie 6:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Obie drużyny przerwały co prawda serię porażek, ale chyba żadna ze stron nie była zadowolona po meczu z podziału punktów. Przy okazji bełchatowianie kontynuują znakomitą passę w konfrontacjach z Lechią - z siedmiu ostatnich spotkań w ekstraklasie wygrali pięć i dwa zremisowali.
W zespole gości nie zagrali narzekający na urazy Dawid Nowak, Maciej Mysiak i Damian Zbozień. W dodatku już w ósmej minucie bełchatowianie ponieśli kolejną stratę, kiedy z powodu kontuzji boisko musiał opuścić lewy obrońca Jacek Popek. Zastąpił go wychowanek Arki Gdynia Filip Modelski.
REKLAMA
Kiepska postawa Lechii nie pozostała bez konsekwencji. W poniedziałek do rezerw przesunięci zostali Deleu oraz Kamil Poźniak, natomiast meczowe premie zostały zawieszone na czas nieokreślony. W Lechii zabrakło także kontuzjowanego Lewona Airapetiana, pauzującego za czerwoną kartkę Vytuatasa Andriuskeviciusa oraz pierwszego golkipera Sebastiana Małkowskiego, który tuż przed potkaniem z PGE GKS rozchorował się. Po czterech meczach przerwy spowodowanej kontuzją na boisku pojawił się pomocnik Paweł Nowak.
Zamiast Małkowskiego między słupkami stanął najmłodszy bramkarz w T-Mobile Ekstraklasie Wojciech Pawłowski, który 18 stycznia skończył dopiero 18 lat. I trzeba przyznać, że był on najlepszym zawodnikiem tego przeciętnego spotkania. Już do przerwy Pawłowski wygrał trzy pojedynki sam na sam z byłym napastnikiem Lechii Pawłem Buzałą - w 21., 28. oraz 35 minucie. Za pierwszym razem podawał Tomasz Wróbel, za drugim Grzegorz Baran, natomiast trzeciej sytuacji Buzała nie wykorzystał po rzucie rożnym Kamila Kosowskiego.
W pierwszej połowie dogodnych sytuacji do objęcie prowadzenia nie wykorzystali też gospodarze. W 23. minucie obrońcy GKS zlekceważyli dośrodkowanie Tomasz Dawidowskiego, piłkę tuż przy linii końcowej przejął Rafał Janicki, odegrał ją na środek pola karnego, ale Krzysztof Bąk przestrzelił z ośmiu metrów. Z kolei w 31. minucie po sprytnym zagraniu Dawidowskiego Piotr Wiśniewski trafił wprost w Łukasza Sapelę.
Najlepszą okazje gdańszczanie zmarnowali jednak w 36. minucie. Fatalny błąd popełnił wtedy środkowy obrońca Mate Lacic, po którym Josip Tadic popędził sam na bramkę gości. Chorwacki napastnik posłał jednak piłkę w słupek, a dobitkę Łukasza Surmy ofiarnym wślizgiem wybił Maciej Szmatiuk.
Po przerwie trwał koncert Pawłowskiego, który ponownie popisywał się znakomitymi interwencjami. W 53. minucie po kontrze bełchatowian i zagraniu z prawej strony Nowaka bramkarz Lechii dwa razy obronił uderzenia będącego tuż przed nim Buzały. Z kolei w 66. minucie wybił na róg groźny strzał Marcina Żewłakowa.
Dwie minuty przed tą ostatnią sytuacją gościom należał się rzut karny po faulu Marcina Pietrowskiego na Nowaku, jednak arbiter nie odgwizdał jedenastki. W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze z Bełchatowa, ale niewiele brakowało, aby w 87. minucie stracili gola - piłka po strzale Ivansa Lukjanovsa po raz drugi zatrzymała się na słupku bramki GKS.
REKLAMA
Po ostatnim gwizdku gospodarze otrzymali solidną porcję gwizdów od zawiedzionych kibiców.
Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów 0:0
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Wojciech Pawłowski, Luka Vucko. PGE GKS Bełchatów: Paweł Buzała.
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów 17 313.
REKLAMA
Lechia Gdańsk: Wojciech Pawłowski - Rafał Janicki, Krzysztof Bąk, Luka Vucko, Marcin Pietrowski - Fred Benson (46. Ivans Lukjanovs), Łukasz Surma, Paweł Nowak (76. Abdou Traore), Piotr Wiśniewski (63. Mateusz Machaj), Josip Tadic - Tomasz Dawidowski.
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski, Maciej Szmatiuk, Mate Lacic, Jacek Popek (8. Filip Modelski) - Tomasz Wróbel, Grzegorz Fonfara, Grzegorz Baran, Miroslav Bozok (82. Szymon Sawala), Kamil Kosowski - Paweł Buzała (58. Marcin Żewłakow).
REKLAMA