Grecy dostaną pieniądzę, mimo dziury w budżecie
Grecja i inspektorzy tzw. trojki zasadniczo zakończyli negocjacje o kolejnej transzy pomocy dla ogarniętego kryzysem finansowym kraju.
2011-10-03, 09:47
Wiceminister finansów Grecji Pantelis Ojkonomu powiedział, że rozmowy zasadniczo się zakończyły. Dodał, że porozumienie zostało wypracowane.
Od raportu ekspertów trojki, weryfikujących realizowanie przez rząd w Atenach programu reform i oszczędności, zależy przyznanie Grecji kolejnej transzy (8 mld euro) z ponad 100 mld przyznanej w ubiegłym roku przez UE i MFW pożyczki, bez której kraj musiałby ogłosić bankructwo.
Sytuacja w Grecji nadal jest bardzo trudna. Kraj nie da rady ograniczyć dziury budżetowej tak bardzo, jak życzą sobie międzynarodowi pożyczkodawcy.
Mówi o tym oficjalnie rząd w Atenach i obwinia za ten stan pogłębiającą się recesję. Deficyt budżetowy ma spaść w tym roku do ośmiu i pół procent PKB, to o prawie jeden procent za mało w stosunku do wymagań tzw. trojki, czyli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i Unii Europejskiej.
REKLAMA
Grecja gorączkowo wprowadza oszczędności, ale - jak stwierdził rząd - ani w tym ani w przyszłym roku nie sprosta wymaganiom trojki. Jedną z przyczyn jest nadmiernie rozbudowany w Grecji sektor publiczny. Znawca administracji Haralambos Katalakis z Uniwersytetu Ateńskiego uważa, że dwie największe partie stworzyły olbrzymi sektor publiczny. Jego zdaniem, zmiany będą trudne, bo wiążą się z poważną reorganizacją tego sektora.
ab
REKLAMA
REKLAMA