Japonia zapłaci, żebyś ją odwiedził. 10 tysięcy biletów
Dziesięć tysięcy osób będzie mogło za darmo odwiedzić Japonię, której rząd w ramach promowania turystyki po katastrofie w Fukuszimie chce zapłacić za bilety lotnicze.
2011-10-11, 08:48
Japońska agencja ds. turystyki planuje ogłosić internetowy nabór wśród chętnych na darmową wycieczkę do tego kraju. Przyszli podróżnicy muszą tylko wybrać region kraju, do którego chcą się wybrać – podała gazeta „Jomiuro Szimbun”.
Agencja wybierze docelowo 10 tysięcy szczęśliwców, których poprosi o zdanie relacji z wyjazdu. Potem relacje te zostaną opublikowane w sieci.
Program, w ramach którego turyści będą musieli z własnej kieszeni zapłacić za pozostałe potrzeby, jak np. kwaterunek, ma ruszyć w kwietniu 2012 roku.
Chodzi o wypromowanie pozytywnego wizerunku Japonii jako obiektu odwiedzin po katastrofalnym w skutkach trzęsieniu ziemi i tsunami, które wywołały zagrożenie nuklearne w elektrowni jądrowej w Fukuszimie. W ciągu trzech miesięcy po 11 marca Japonia straciła, w porównaniu z rokiem ubiegłym, ponad połowę swoich turystów, którzy generują 7 procent produktu krajowego. W marcu 2010 roku kraj ten odwiedziło 710 tysięcy ludzi, rok później w tym samym miesiącu - mniej niż połowa tej liczby, 352 tysiące.
REKLAMA
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
W ciągu lata ostry spadek zaczął hamować i w czerwcu i lipcu wynosił około 36, a w sierpniu 32 procent w porównaniu z tymi miesiącami w 2010 roku.
Rocznie Japonię odwiedza około 10 milionów ludzi: Chińczyków mieszkających na stałe w Japonii i wracających z odwiedzin, amerykańskich żołnierzy i ich rodzin, studentów na wymianie, biznesmenów i turystów.
Rząd ogłosił już, że kraj jest bezpieczny i nie zagraża mu żadne radioaktywne promieniowanie.
REKLAMA
"Daily Telegraph", Japońska Narodowa Agencja Turystyki, CBS, "New York Times", sg
REKLAMA