Gdzie wyrzucić rządowe dokumenty? Do śmietnika
Brytyjski minister Oliver Letwin został przyłapany na wyrzucaniu rządowych dokumentów do śmietniczki w parku. Teraz grozi mu nawet pół miliona funtów grzywny.
2011-10-14, 15:45
Posłuchaj
Letwin jest ministrem bez teki i odpowiada w gabinecie premiera Davida Camerona za kształtowanie polityki rządu.
Zachowanie ministra może go drogo kosztować. Biuro rządowego komisarza do spraw informacji ma prawo karać za naruszenie tajemnic oficjalnych grzywną do pół miliona funtów.
Wśród dokumentów, które Oliver Letwin wyrzucał do parkowej śmietniczki, były wydruki e-maili na temat Tony'ego Blaira, al-Kaidy, Libii, Pakistanu i Afganistanu - twierdzi dziennik "The Daily Mail". Jego fotoreporterzy pięciokrotnie, dzień po dniu, przyłapali ministra na tym procederze.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Niekiedy Oliver Letwin darł przeczytany dokument, ale dawało się go potem złożyć. Rzecznik Downing Street zapowiedział, że minister zarzuci ten obyczaj.
Śmietniki są od dawna ulubionym łowiskiem informacji o politykach. Niedawno przy okazji skandalu hakerskiego w koncernie prasowym "News International" okazało się, że dziennik "The Sun" czerpał stamtąd wiedzę o prywatnym życiu byłego premiera Gordona Browna.
REKLAMA
Prasa korzysta też z innych lapsusów osobistości rządowych, jak nagminne gubienie laptopów i dysków. Popularne stało się też zapuszczanie żurawia przez teleobiektyw w dokumenty niesione pod pachą czy przeglądane w taksówce przez ministrów.
gs
REKLAMA