Rzym polem bitwy. Spalone budynki, auta, prawie 100 rannych
Kilkanaście tysięcy ludzi demonstrowało i walczyło z policją na ulicach Rzymu. Blisko 100 osób zostało rannych. Spłonęło wiele samochodów, banków, a także budynek ministerstwa obrony.
2011-10-15, 18:00
Posłuchaj
Według włoskiej agencji prasowej ANSA co najmniej kilkanaście osób zostało rannych, gdy w ruchu poszły pałki, gaz łzawiący, armatki wodne, koktajle mołotwa. Na zdjęciu głównym do tego artykułu widzimy mężczyznę, który w ogień wrzuca pojemnik z gazem.
Do zamieszek doszło po około dwóch godzinach od rozpoczęcia, pokojowej początkowo, demonstracji. Na via Cavour anarchiści zaczęli demolować witryny sklepów i banków, niszczyć bankomaty i znaki drogowe, a w końcu podpalać samochody. Gdy zjawiła się policja i carabinieri, rozpoczęty się zamieszki, które trwają dalej od kilku godzin.
Pokojowi demonstranci próbowali interweniować sami, ale anarchiści byli bardzo agresywni - jedna osoba z ciężkimi obrażeniami twarzy trafiła do szpitala, kilkoma innymi zajęli się sanitariusze. Gdy zjawiła się policja, płonęły już samochody. Rozpylono gaz łzawiący, ale to nie zdemotywowało chuliganów, którzy zaatakowali mundurowych.
REKLAMA
Jeden z policjantów został poważnie ranny. Kilku innych lekko, ale na pewno służby mundurowe poniosły duże straty materialne - wiele radiowozów zostało obrzuconych kamieniami, brukiem i innymi przedmiotami. Zniszczone zostały także biura położone na dwóch ostatnich piętrach siedziby ministerstwa obrony, zawalił się także dach. Prawdopodobnie przez okna wrzucono koktajle mołotowa.
Ucierpiała również parafia na Lateranie, z której chuligani wyrzucili na ulicę figurę Matki Boskiej i zdewastowali wnętrze kościoła. Bazylika na Lateranie jest katedrą biskupa Rzymu, czyli papieża. Z zaplanowanej na placu na Lateranie demonstracji nic nie wyszło, bo inicjatywę przejęli chuligani. To tam doszło do najgroźniejszego incydentu, który omal nie skończył się tragicznie. Z podpalonego auta karabinierów w ostatnim momencie przed eksplozją zbiorników paliwa wyskoczyła jej załoga. Bandyci próbowali też wysadzić w powietrze stację benzynową.
We włoskiej stolicy wszystkie siły bezpieczeństwa zostały postawione w stan najwyższego pogotowia.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
PAP, Reuters, IAR, ANSA, sg
REKLAMA