Prokuratura potwierdza: martwe dusze w gorzowskiej PO
Prokuratura potwierdza prasowe doniesienia, że do Platformy Obywatelskiej w Gorzowie Wielkopolskim zapisywano ludzi bez ich wiedzy i zgody.
2011-10-18, 06:17
"Rzeczpospolita" opisywała tę historię jeszcze w lipcu. Po publikacji gazety całe struktury PO w Gorzowie zostały rozwiązane. Blisko 50 z 200 osób przesłuchanych od tamtej pory przez prokuraturę zeznało, że nigdy nie zapisywało się do PO - napisała poniedziałkowa "Rz".
Dzięki "martwym duszom" znacznie wzrosła liczebność gorzowskich kół partii. Według gazety kilka miesięcy temu, przed wyborami w regionalnych strukturach w Gorzowie, do Platformy zapisało się 261 osób. Okazało się, że część z nich nic o tym nie wiedziała, a przy wielu nazwiskach był ten sam adres.
Większa liczba członków w kole to większa liczba delegatów i większa szansa na zwycięstwo w partyjnych wyborach. Jak wynika z ustaleń gazety, większość "martwych dusz" to słuchacze dwóch gorzowskich szkół policealnych. Wykładowca jednej z nich miał opowiadać uczniom o Platformie mówiąc, że sam do niej należy.
Prokuratura ustaliła tę osobę, a biegli grafolodzy badają, kto fałszował podpisy na deklaracjach. Po lipcowej publikacji "Rzeczpospolitej" struktury PO w Gorzowie Wielkopolskim zostały rozwiązane.
REKLAMA
Z powołaniem nowych władze partii czekają na zakończenie śledztwa.
sg
REKLAMA