Były SB-ek oskarżony o korupcję zarzuca "GW" stalking
Dziennikarz katowickiej „Gazety Wyborczej” został oskarżony przez b. oficera SB i b. pełnomocnika Kościoła w Komisji Majątkowej (oskarżonego o korupcję) o stalking.
2011-10-19, 12:31
O sprawie dziś sama „Gazeta Wyborcza”. Chodzi o zgłoszenie, jakie do prokuratury zgłosił Marcina Pietraszewskiego Marek P. P. był pełnomocnikiem Kościoła w Komisji Majątkowej, a we wrzęsniu ubiegłego roku został zatrzymany przez CBA. Jego historię bardzo dokładnie opisywała „Gazeta”, dowodząc jego korupcyjnych układów w Komisji, dzięki którym załatwiał duchownym np. zakup terenów po zaniżonych cenach i odzyskiwanie majątków za bezcen.
Dziś Marek P. jest już na wolności (od czerwca, wpłacił milion złotych poświadczenia) i mimo, że czeka go proces, sam także oskarża. Prokuratura przyjęła jego wniosek i obecnie bada, czy są podstawy do wniesienia oskarżenia o stalking. To nowy przepis w polskim kodeksie karnym: uchwalono go z myślą o osobach, które prześladują innych listami, SMS-ami, telefonami, czy niechcianymi prezentami. Marek P. twierdzi, że właśnie takie uczucie (prześladowania) towarzyszyło mu, gdy Pietraszewski opisywał jego działalność w Komisji.
„GW” zapytała w tej sprawie o opinię prawną profesora Mariana Filara. Jeśli prokuratura uzna, że doszło do stalkingu, to będzie to knebel nałożony na media – powiedział. Z jego opinią zgodził się też Adam Bednar, szef Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Gdyby Pietraszewski został oskarżony i uznany winnym groziłoby mu do trzech lat więzienia.
REKLAMA
„Dlaczego teksty Pietraszewskiego wywołały u Marka P. zaniepokojenie? Mecenas Dominik Wieczorek, jego pełnomocnik prawny, odmówił komentarza. - Jeśli nie chcecie kolejnej sprawy o stalking, to więcej do mnie nie dzwońcie - powiedział nam wczoraj” – pisze „Gazeta”. Marek P. już wcześniej oskarżył Pawła Wojtunika, szefa CBA, o zniesławienie w związku z jego zatrzymaniem przez agentów Biura.
sg
REKLAMA