Relikwie Jana Pawła II były na pokładzie Boeinga?
Redemptorysta Piotr Chyła przewoził relikwie błogosławionego na pokładzie samolotu, który we wtorek lądował awaryjnie na stołecznym Okęciu - podaje portal niezalezna.pl.
2011-11-02, 13:15
- Całą podróż zawierzyłem Janowi Pawłowi II. Za jego wstawiennictwem modliłem się gdy pilot poinformował nas, że będzie lądował awaryjnie – opowiada portalowi duchowny. – Myślę, że ręka Jana Pawła II była z nami - dodał.
Na pokładzie samolotu lecącego we wtorek rejsem LO 016 z lotniska Newark do Warszawy było 220 pasażerów i 11 członków załogi. Samolot, przygotowując się do lądowania, nie mógł wypuścić podwozia. Po kilkudziesięciominutowym krążeniu nad stolicą kapitan zdecydował się lądować na brzuchu. Samolot był eskortowany przez dwa myśliwce F-16. Operacja zakończyła się wielkim sukcesem - nikomu nic się nie stało, a maszyna nie jest poważnie uszkodzona.
Sprawę bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
niezalezna.pl, wit
REKLAMA
REKLAMA