"Wojna" o kawałek ziemi odsłoniętej przez morze

Izraelczycy i Palestyńczycy spierają się o nowy kawałek ziemi - odsłonięty przez cofające się Morze Martwe. Prawie pół kilometra gruntów może przynieść wielkie zyski z turystyki.

2011-11-13, 10:07

"Wojna" o kawałek ziemi odsłoniętej przez morze
. Foto: Wikipedia/Pete

Morze Martwe leży na obszarze Jordanii i Izraela, z czego część na Zachodnim Brzegu, czyli tam, gdzie władze Autonomii Palestyńskiej chciałyby ustanowić niepodległe państwo.

Nazywane morzem rekordowo słone jezioro jest zarazem najniżej położonym punktem ziemi (poniżej 400 m. ppm), a lustro jego wody nadal stale się obniża. W ślad za tym oddalają się od brzegu parkingi, hotele, sklepy, czy restauracje, które wcześniej znajdowały się tuż nad wodą. Właściciele i wspierające ich władze lokalne dążą do przesunięcia tych biznesów bliżej wody, ale problem w tym, że ziemia oddana przez Morze Martwe nie może trafić na rynek, bo nie ma zgody co do tego, do kogo ona należy.

 

Wojsko się nie wtrąca

Już dwa i pół roku temu władze gminy Megilot przygotowały nowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewidywał przemieszczenie infrastruktury turystycznej. Jego realizacja utknęła jednak w martwym punkcie, ponieważ nie wyraża na nie zgody Cywilna Administracja Izraelskich Sił Zbrojnych, pod której jurysdykcją znajdują terytoria określane przez Palestyńczyków jako okupowane. Wojsko nie podejmuje decyzji w obawie przed konsekwencjami dyplomatycznymi.

REKLAMA

 

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

 

Władze lokalne mówią, że ziemia powinna zostać automatycznie uznana za należącą do państwa - tak jak stało się wcześniej, gdy zmieniała się linia brzegowa Morza Śródziemnego.
Ale władze centralne wolą dmuchać na zimne. Zwróciły się do sąsiedniej Jordanii z wnioskiem o wyjaśnienie praw własności do ziemi, która jeszcze niedawno stanowiła dno morza. Do wojny arabsko-izraelskiej z 1967 roku Zachodni Brzeg należał właśnie do Jordanii.

REKLAMA

Wójt gminy Megilot Mordechaj Dahaman uznał, że rządowi prawnicy stracili poczucie rzeczywistości i kierują się urojeniami, a w efekcie - szkodzą interesom państwa, zamiast im służyć.

 

Linia tramwajowa rozwiąże problem?

Tymczasem ministerstwo turystyki próbuje rozwiązać problem i planuje... budowę linii tramwajowej, która miałaby podwozić turystów na brzeg. W ostatnich miesiącach władze Izraela prowadziły bardzo intensywną kampanię, by wypromować Morze Martwe w światowym plebiscycie na Siedem Nowych Cudów natury. Jednak w finałowej rozgrywce Morze Martwe odpadło - podobnie jak Mazury - okazało się po ogłoszeniu wyników w piątkowy wieczór.

 

REKLAMA

Morze Martwe jest najniżej położonym miejscem na ziemi - znajduje się poniżej 400 metrów pod poziomem oceanów. Jest słonym jeziorem bezodpływowym, położonym w tektonicznym Rowie Jordanu, na pograniczu Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Jordanii.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej