Minister rezygnuje z pensji przez rozrzuconą ziemię
Minister środowiska Japonii Goshi Hosono wziął odpowiedzialność za swojego podwałdnego, który zlecił rozsypanie ziemi z okolic Fukushimy na opuszczonym terenie.
2011-11-18, 13:48
- Jako szef ministerstwa ponoszę pełną odpowiedzialność - oświadczył Hosono i zapowiedział, że do końca urzędowania nie będzie pobierał wynagrodzenia równowartości 15 tys. euro miesięcznie. Minister będzie natomiast otrzymywał diety parlamentarne sięgające 13 tys. euro miesięcznie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Ziemię z okolic elektrowni atomowej do ministerstwa przysłał anonimowy rolnik. Stwierdzono w niej śladowy poziom promieniowania. Dyrektor jednej z sekcji ministerstwa uznał, że nie stanowi ona zagrożenia. Po dyskusji w ministerstwie, co zrobić z zawartością przesyłki, zapadła decyzja, że jeden z urzędników rozsypie ją na opuszczonym terenie w pobliżu swojego domu w prefekturze Saitama.
- Ten incydent nie powinien był się zdarzyć. To kwestia raczej organizacji pracy niż postępowania jednego urzędnika - powiedział Hosono. Zapewnił, że zamieszane w sprawę osoby poniosły konsekwencje służbowe, m.in. potrącono im część pensji.
PAP,kk
REKLAMA