Poznań: technik Polsatu pobity do nieprzytomności po demonstracji
W Poznaniu pobito do nieprzytomności technika Polsatu, który pracował przy materiale z demonstracji. Policja sprawdza, czy to kibole Lecha Poznań.
2011-11-22, 06:20
Według opisu wtorkowej "Gazety Wyborczej", do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. Mężczyzna wyszedł z wozu transmisyjnego, który próbowało przewrócić kilku mężczyzn i kobieta. Jak sam powiedział "GW", nie zdążył nic powiedzieć, bo dostał pięścią w twarz. Potem posypały się kolejne ciosy, po których stracił przytomność.
Skandujący hasła Lecha Poznań ludzie grozili, że go "dobiją", że jest "ch**m z Polsatu", że go zabiją. Mężczyzna stracił przytomność. Gdy ją odzyskał, zadzwonił po policję, która w kilka minut zatrzymała napastników. Teraz sprawdza, czy można ich powiązać z pseudokibicami Lecha Poznań.
Pobity mężczyzna ma wybity ząb, podejrzenie wstrząsu mózgu i stłuczoną kość policzkową. W niedzielę przygotowywał w samochodzie materiał, który wcześniej nakręcono na Masie Krytycznej Wózkowej, demonstracji domagającej się ułatwień architektonicznych dla wózków dziecięcych.
Gazeta podkreśla, że to kolejny w ostatnich dniach atak na dziennikarzy wykonujących swoją pracę. - Kibole są agresywni, bo media krytykują ich zachowanie. Próbują zastraszyć dziennikarzy - powiedział dziennikowi profesor socjologii. 11 listopada w Warszawie spalono wóz transmisyjny TVN24, zaatakowano też samochody TVN Meteo, Polskiego Radia i Polsatu.
REKLAMA
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA