Zabójca z Łodzi po 3 latach zatrzymany w Anglii

Do tragicznych wydarzeń doszło 28 stycznia 2002 roku w domu jednorodzinnym w okolicach łódzkich Łagiewnik. Wówczas około godz. 3 w nocy trzej zamaskowani sprawcy włamali się do budynku, a następnie brutalnie zaatakowali śpiących domowników. Kobieta była uderzana metalowym prętem po głowie. W kierunku męża, który stanął w jej obronie, bandyci zamierzali oddać strzał, jednak - na szczęście - broń nie wypaliła. Podczas szarpaniny doszło natomiast do śmiertelnego postrzelenia 20-letniego syna gospodarzy. Ranny w nogę został także jeden z oprawców. Spłoszeni takim przebiegiem wydarzeń napastnicy uciekli.

 

Zły stan zdrowia i ucieczka

Dzięki działaniom policji cała trójka, wówczas w wieku od 48 do 55 lat, została  zatrzymana i w marcu 2002 roku tymczasowo aresztowana pod zarzutem zabójstwa 20-latka oraz usiłowań zabójstwa jego matki i ojca. Śledczy zabezpieczyli także narzędzie zbrodni, którym okazał się pistolet gazowy "Walther" przerobiony na ostrą amunicję. Pobyt za kratami był systematycznie, w ramach procesu karnego, przedłużany. Jednak w marcu 2005 roku z uwagi na stan zdrowia i konieczność leczenia, mury aresztu opuścił Bogdan C. 

Ostatecznie w listopadzie 2008 roku sąd wydał wyrok skazujący wszystkich trzech oskarżonych na karę 25 lat pozbawienia wolności - o ile dwaj wspólnicy Bogdana C. nadal pozostawali za kratami, on sam zniknął, ukrywając się przed wymiarem sprawiedliwości.

REKLAMA

 

List gończy

W grudniu 2008 roku sąd wydał za nim list gończy. Bogdan C. znalazł się na top liście poszukiwanych za najpoważniejsze przestępstwa. Mimo publikacji komunikatów wraz ze zdjęciem w mediach, nie został zatrzymany. Z uzyskiwanych na bieżąco informacji wynikało, że ukrywał się na terenie całego kraju, często zmieniając miejsce pobytu. Wynajmował mieszkania, nocował na terenie ogrodów działkowych, czy też u znajomych kobiet zapewniających mu utrzymanie.

 

 Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

 

Ostatni trop wskazywał , że wyjechał za granice Polski, a konkretnie do Wielkiej Brytanii. Podejrzenia łódzkich poszukiwaczy z Komendy Wojewódzkiej Policji potwierdzili angielscy funkcjonariusze, którzy po otrzymaniu zdjęć i wstępnych namiarów, zweryfikowali przekazane im informacje. Poszukiwany znalazł schronienie pod Londynem, najprawdopodobniej pracując w jednej z firm budowlanych prowadzonych przez znajomego Polaka.

 

57-letni zabójca został zatrzymany 2 listopada 2011 roku i umieszczony w areszcie deportacyjnym. 22 listopada 2011 roku w specjalnym konwoju lotniczym pod eskortą policji dotarł do Warszawy. Aktualnie przebywa już w zakładzie karnym.

REKLAMA

 

policja.pl,   mr