Kopacz: musimy dbać o nasz wspólny dom - UE

- Polska, jako kraj spoza strefy euro, chce ponosić odpowiedzialność razem z innymi za sytuację w Europie - oświadczyła marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

2011-12-09, 15:53

Kopacz: musimy dbać o nasz wspólny dom - UE
Ewa Kopacz. Foto: fot. PAP/Tomasz Gzell

Posłuchaj

Kopacz: musimy dbać o nasz wspólny dom
+
Dodaj do playlisty

Na szczycie w Brukseli zapadła decyzja o ściślejszej integracji gospodarczej w ramach wybranej grupy państw i zagwarantowanie 200 mld euro pożyczki dla bankrutów w eurolandzie. 23 kraje zdecydowały się na ściślejszą integrację gospodarczą i większą dyscyplinę finansową, a poza tym nowym układem na razie pozostają Wielka Brytania, Czechy, Węgry i Szwecja.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Polska przyłączyła się do nowych zasad dyscypliny finansowej UE. Kopacz zaznaczyła, że umowa ta pozwoli bardzo szczegółowo i bardzo restrykcyjnie pilnować budżetów narodowych w poszczególnych krajach.

Marszałek Sejmu zwróciła uwagę, że nasz kraj eksportuje głównie do państw strefy euro i jeśli będzie ona "w rozsypce" stanie się to problemem Polski. Jej zdaniem zabieganie o stabilność w strefie leży w interesie naszego kraju.

Według marszałek Sejmu, ze względu na powiązania gospodarcze w interesie Polski jest wspieranie wypracowanego planu ratunkowego. Kopacz porównała UE w chwili kryzysu do domu zamieszkiwanego przez 27 rodzin, w którym w pewnym momencie zaczyna przeciekać dach, co bezpośrednio dotyka w pierwszej kolejności tych z najwyższego piętra. Oceniła, że wszyscy pozostali mogą się zachować tak, jakby nic się złego nie działo, albo biorąc pod uwagę to, że za chwilę woda może zacząć przeciekać na inne piętra, odpowiedzialnie jest zdecydować o dbaniu o wspólny budynek.

"Machanie szabelką jest niepatriotyczne"

15 grudnia w Sejmie odbędzie się debata o sytuacji w strefie euro i ustaleniach szczytu w Brukseli. Wcześniej rząd nie konsultował swojego stanowiska w Sejmie, o co o opozycja ma pretensje.

Marszałek Sejmu zaapelowała do polityków o odpowiedzialność i pamiętanie o tym, że losy naszej gospodarki są zależne od tego w jakiej kondycji jest Unia. - Dzisiaj każdy głos, który mówi: "wyjdźmy z Europy", albo "nie zgadzajmy się", tylko dlatego, że trzeba pomachać szabelką, poprawić sobie rankingi polityczne uważam za niepatriotyczny" - oświadczyła Kopacz.

Jak przekonywała, i opozycja, i koalicja powinny mówić w sprawach europejskich wspólnym głosem. Oceniła, że taki właśnie głos przedstawił premier mówiąc, że dbamy o nasz narodowy interes, który jest powiązany z tym, co się dzieje w Europie.

IAR,PAP,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej