Niemiecka prasa: następca dyktatora zagrożony?
Młody Kim Dzong Un może mieć problemy z objęciem realnej władzy po ojcu. "Nie można wykluczyć brutalnych starć o władzę" - przewiduje "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
2011-12-20, 09:40
Posłuchaj
Przejęcie władzy w Korei Północnej przez Kim Dzong Una może napotkać na trudności - ocenia niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta podkreśla, że pozycja nowego przywódcy nie jest silna.
Gazeta przypomina, że sukcesja władzy w Korei Północnej udała się w 1994 roku, kiedy zmarł Kim Ir Sen. Jego syn Kim Dzong Il był jednak dobrze przygotowany do rządzenia i od lat uchodził za następcę ojca. Tego nie można powiedzieć o niespełna 30 letnim Kim Dzong Unie, którego dopiero w ubiegłym roku oficjalnie przedstawiono jako przyszłego przywódcę. Dlatego zdaniem "Frankfurter Allgemeine Zeitung", pozycja Una wcale nie jest pewna.
Tym samym nie można wykluczyć brutalnych starć na szczytach północnokoreańskiej władzy, a co za tym idzie irracjonalnych działań tego atomowego mocarstwa. Gazeta dodaje, że sytuacja w Korei Północnej zapewne odbije się na polityce Korei Południowej. Seul czekają bowiem wybory prezydenckie, a niepewność na północy przysłuży się siłom konserwatywnym. Można też oczekiwać nowego wyścigu o wpływy w Phenianie, jaki toczyć będą Stany Zjednoczone i Chiny - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
wit
REKLAMA