Niegocin: zaginął 22-latek. Poszedł pływać?
W Wilkasach na Mazurach zaginął 22-letni turysta z Katowic, który po nocnej imprezie w ośrodku wypoczynkowym - mimo chłodu - poszedł wykąpać się w jeziorze Niegocin.
2011-12-31, 13:51
W rozpoczętej w południe akcji poszukiwawczej uczestniczy kilkunastu policjantów, patrolujących brzegi jeziora, oraz grupa nurków i strażacy wyposażeni w sonar do poszukiwań. Akcja na Niegocinie może być prowadzona do zmroku. - Na plaży znaleźliśmy ubranie zaginionego i ślady bosych stóp na piasku, prowadzące w kierunku wody - powiedział st. asp. Ireneusz Tyszka z giżyckiej straży pożarnej. Jak przyznał, zgłoszenie o mężczyźnie, który poszedł kąpać się w grudniu w jeziorze, odebrano początkowo jako "głupi żart".
Teraz nawet krótka kąpiel jest niebezpieczna
W zatoce, przy której znaleziono rzeczy zaginionego jest bardzo płytko, woda ma maksymalnie 1,5-2 m głębokości. Zdaniem Jarosława Sroki z mazurskiego WOPR, o tej porze roku nawet bardzo krótka kąpiel może skończyć się tragicznie. - Woda ma temperaturę zaledwie 3-4 stopni, więc po kilku minutach następuje wychłodzenie organizmu - powiedział ratownik.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Tegoroczny grudzień jest pierwszym od wielu lat, gdy mazurskie jeziora nie zamarzły. Ratownicy z WOPR nadal trzymają łodzie w gotowości na wodzie. Wykorzystywane zimą poduszkowce stoją nadal w hangarach.
REKLAMA
PAP, gs
REKLAMA