Aktorka skarży się na policję: co się k.... dzieje?
Prawie 70 uczestników akcji pod hasłem Okupuj Wall Street zostało zatrzymanych w Nowym Jorku w sylwestra, gdy demonstranci zaczęli rozbierać policyjne barierki wokół parku Zuccotti.
2012-01-02, 13:09
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Jeden z demonstrantów usłyszał zarzut napaści na policjanta, który został raniony w rękę nożyczkami. Inne zarzuty dotyczą m.in. bezprawnego wtargnięcia czy stawiania oporu.
Ok. 500 osób zgromadziło się w parku w sobotę wieczorem. Na godzinę przed północą demonstranci zaczęli rozbierać barierki, otaczające park od chwili usunięcia z niego protestujących przez policję w połowie listopada. W centralnej części parku z barierek ułożony został kopiec, na którym demonstranci ustawili się z transparentem ruchu Okupuj Wall Street - opowiadali uczestnicy protestu.
Demonstranci skarżyli się na agresję interweniujących funkcjonariuszy. 27-letni uczestnik protestu z Kalifornii relacjonował w niedzielę, że policjanci popychali ludzi i użyli gazu pieprzowego.
REKLAMA
Wśród protestujących była znana aktorka Ellen Barkin, która później skomentowała wydarzenia na twitterze. - Funkcjonariusz popchnął mnie na chodnik. Czy to zbrodnia stać na ulicy w Nowym Jorku? Co się k... dzieje? (…) Nigdy nie bałam się policjanta, aż do ostatniej nocy.
Uczestnicy protestów sprzeciwiają się rosnącym nierównościom dochodów w USA i nadużyciom banków.
Poniżej przedstawiamy film na którym widać opisane przez Barkin zdarzenie.
REKLAMA
PAP/ polskieradio.pl/ aj
REKLAMA