"Siema Jurek!". Gorąca kąpiel morsów dla WOŚP
Członkowie Klubu Morsów "Kaloryfer" kąpielą w zbiorniku na Zakrzówku udowodnili, że mają nie tylko zahartowane ciała, ale i gorące serca.
2012-01-08, 15:23
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
Do wody, która miała ok. 5 stopni Celsjusza, wskoczyło blisko 30 osób. Twórcę WOŚP wszyscy pozdrowili okrzykiem "Siema Jurek!" Datki do puszek zbierano w wodzie i na brzegu.
- Drugi raz jesteśmy z Orkiestrą. To piękny i szczytny cel. Myślę, że będziemy się tu spotykać co roku i wspierać WOŚP - powiedział dziennikarzom prezes Klubu Morsów "Kaloryfer" Henryk Szklarczyk. Jak podkreśliła Małgorzata Dworzecka, dla morsów nie jest to poświęcenie. - Co niedzielę kąpiemy się i już kilka lat temu mieliśmy pomysł, by wspomóc WOŚP. Jedna z naszych wolontariuszek jest przyszłą mamą - mówiła Dworzecka.
Morsy gościły na kąpielisku płetwonurków z Klubu Kraken, a wcześniej zbierały pieniądze na krakowskim Rynku. Według szefa krakowskiego sztabu WOŚP Piotra Błońskiego, kąpielą na Zakrzówku morsy pokazały, że "mają najgorętsze serca w Krakowie".
REKLAMA
XX finał WOŚP - relacja na żywo>>>
aj
REKLAMA