Paryskie muzeum wściekłe na producenta bielizny
Muzeum d’Orsay zażądało od znanej firmy produkującej bieliznę damską wycofania spotu reklamowego. Film został nielegalnie nakręcony w salach muzeum.
2012-01-13, 13:51
Posłuchaj
W sali, której ściany ozdobione są dziełami słynnych mistrzów impresjonizmu pojawiają się trzy piękne, zgrabne i pełne życia dziewczyny odziane w kostiumy bikini. Nie jest to jednak artystyczny happening, a celowe zamierzenie ze strony ekipy kręcącej nielegalnie film reklamowy z ukrytej kamery.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Dziewczyny - na oczach zdumionych turystów z wielką uwagą i mozołem studiujących każdą kropkę farby, która spłynęła spod pędzli wielkich artystów - pędzą roześmiane korytarzami na oczach osłupiałych strażników niezdolnych do jakiejkolwiek reakcji.
Dyrekcja muzeum d'Orsay jest oburzona. Domaga się od producenta bielizny zdjęcia z jej strony internetowej filmu nakręconego w największym muzeum impresjonizmu w Europie.
Wcześniej ta sama firma odzieżowa Etam wysłała swoje modelki ubrane jedynie w bieliznę m.in. na lotnisko Charlesa de Gaulle'a.
IAR,kk
REKLAMA