Kłótnia o Smoleńsk: łajdactwa, kompromitacja

Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" nie byli zgodni co do tego, czy decyzja Donalda Tuska o nie wznawianiu śledztwa w sprawie katastrofy była trafna.

2012-01-21, 10:51

Kłótnia o Smoleńsk: łajdactwa, kompromitacja
Brzoza, o którą miał zawadzić Tu-154M. Foto: Włodzimierz Pac/PR

Posłuchaj

"Śniadanie w Trójce", 21 stycznia 2012
+
Dodaj do playlisty

Jacek Kurski (Solidarna Polska) w radiowej Trójce zwrócił uwagę na dwa punkty braku decyzji w tej sprawie. - Przede wszystkim świadczy to o dużej arogancji Donalda Tuska, że w świetle załamania się całej wykładni raportu Millera powtarzającego ustalenia raportu Anodiny, że były naciski, że była presja generała Błasika na pilotów nie zamierza wznowić śledztwa. I tak ta komisja przy takim nastawieniu rządu, pewnej dyspozycji politycznej i pewnego klimatu nie miałaby już wiarygodności, żeby to postępowanie prowadzić dalej. Ktoś, kto zepsuł zegarek nie będzie go w stanie naprawić.

Doradca prezydenta Henryk Wujec przyznał, że zapoznał się z nagraniami z kokpitu Tu-154M. - To jest lektura wstrząsająca, bo widać jak ta załoga podejmuje decyzję zupełnie w niewiadomo jaki sposób, bo miała tylko zobaczyć i potem poderwać się, a mimo to schodzi do lądowania i w ostatniej chwili próbuje, ale to już jest za późno. Wydaje mi się, że te ustalenia, czy generał Błasik był czy nie, nie wpływają na ocenę przyczyn katastrofy.

- Aby ta tragedia mogła zostać wyjaśniona muszą pojawić się dwie możliwości - zaznaczył Joachim Brudziński z PiS. - Jedna, to międzynarodowa komisja, bo nie wierzę absolutnie w wyjaśnienie tej tragedii przez komisję na czele której miałby stać Jerzy Miller. Osoba odpowiedzialna za to, co się stało 10 kwietnia 2010 roku. To wszystko co się dzieje, w tym zaciemnianiu i odwracaniu uwagi od rzeczywistych powodów tej tragedii, to zwykłe łajdactwo i łajdactwem jest to co czynił od początku Edmund Klich za zgodą Donalda Tuska.

Andrzej Halicki (PO) powiedział, że łajdactwem jest wypowiedź posła Brudzińskiego. - Oczywistym jest, że ta konferencja prokuratorów, która miała pokazać nowe fakty ważne dla rodzin, to jest ostatni fragment lotu. Nikt nie podważa przyczyn, które są znane i oczywiste. Od momentu podejmowania tych decyzji w Warszawie, bo tutaj jest przyczyna katastrofy smoleńskiej.

REKLAMA

- Cała sytuacja z samolotem, to kompromitacja za kompromitacją - powiedział Artur Dębski z Ruchu Palikota. - Od dwóch lat nie możemy ściągnąć tych szczątków Tu-154M do Polski, to jest pierwsza kompromitacja. Kolejne rzeczy, które wypływają w tej chwili, czyli to, że raport był nierzetelny, to jest kolejna kompromitacja i jestem przekonany, że cała sytuacja służyć może dla gry politycznej.

- Odczytywaniem zapisów rozmów z kokpitu zajmowały się w Polsce trzy niezależne grupy specjalistów - podkreślił Jarosław Kalinowski (PSL). - Między tymi trzema grupami są różnice. Dziś głównie zwracamy uwagę na to, czy był w kabinie generał Błasik, czy też nie. Pozostaniemy z tą niejasnością do końca.

Jerzy Wenderlich (SLD) zaznaczył, że w każdym raporcie mogą być rozbieżności i niedokładności. - W raporcie MAK też mogły się one pojawić. Haniebny był ten rzut siekierą, że pijany generał dowodził samolotem. Z drugiej strony pasywność polskiego rządu w tej sprawie, niejasność stanowiska spowodowało, że ta opinia upowszechniła się na całym świecie.  

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.

aj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej