Protest przeciw ACTA. "Odcinamy się od chuliganów"
Kieleccy organizatorzy protestu przeciwko podpisaniu przez rząd międzynarodowej umowy ACTA twierdzą, że nie mają nic wspólnego z chuligańskimi zamieszkami, do których doszło podczas protestu.
2012-01-25, 19:27
Posłuchaj
CZYTAJ TAKŻE: treść umowy ACTA w języku polskim>>>
Świętokrzyscy internauci mówią, że ich demonstracja zakończyła się zanim doszło do zamieszek.
Grupy młodych ludzi zniszczyły znaki drogowe i samochody na skrzyżowaniu al. IX Wieków Kielc i Nowego Światu. Rozbito szybę w wozie satelitarnym Polskiego Radia Kielce. Na miejscu początkowo nie było policji, nikt nie panował nad tłumem chuliganów.
REKLAMA
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
Jeden z organizatorów protestu przeciwko podpisaniu umowy ACTA, Adrian Lewicki powiedział, że protest świętokrzyskich internautów przebiegał bardzo spokojnie i zakończył się godzinę przed chuligańskimi wybrykami.
Manifestacja przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach miała być pokojowa. Internauci zorganizowali ją w obawie, że po podpisaniu przez rząd umowy ACTA będą kontrolowani w sieci i poddawani cenzurze.
REKLAMA
mr
REKLAMA