Polscy narciarze utrapieniem Czechów
Czeskie Górskie Pogotowie Ratownicze skarży się na zachowania polskich narciarzy.
2012-01-26, 11:51
Posłuchaj
W tym roku znakomite warunki przyciągają na czeskie trasy  setki polskich narciarzy. Największym problemem naszych narciarzy  jest to, że nie mają ubezpieczenia od wypadków. Często zdarza się tak,  że narciarz, który uległ wypadkowi i któremu chce udzielić pomocy Horska  Slużba, zdecydowanie jej odmawia, ponieważ musiałby za nią zapłacić.  Kwoty są dość znaczne. 
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
Na przykład pomoc na stoku narciarskim przy  złamaniu nogi kosztuje 4300 koron, czyli około 680 złotych. Jeśli dojazd  do miejsca udzielenia pomocy jest dłuższy niż 3 kilometry, stawka  opłaty wzrasta dwukrotnie. Jest to wielki problem dla czeskiej Horskiej  Służby. Tylko w ubiegłym sezonie udzieliła ona pomocy polskim 492  Polakom. Niespełna 10 procent było ubezpieczonych.
IAR, sm