Zamachy na dyplomatów. Izrael oskarża Iran
Premier Izraela Benjamin Netanjahu obarczył Iran odpowiedzialnością za zamachy na izraelskie placówki dyplomatyczne w Indiach i w Gruzji.
2012-02-13, 16:46
Posłuchaj
W New Delhi ranni zostali żona ambasadora i kierowca, natomiast w Tbilisi bombę udało się w ostatniej chwili rozbroić. Izraelskie ambasady i konsulaty na wszystkich kontynentach zaostrzyły środki bezpieczeństwa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W New Delhi, według naocznych świadków, chwilę przed eksplozją obok jadącego samochodu izraelskiej ambasady pojawiło się dwóch młodych ludzi na motocyklu, którzy mieli rzucić w kierunku pojazdu niezidentyfikowany ładunek. W Tbilisi celem ataku także był samochód pracownika ambasady Izraela. Ładunek został jednak w porę odkryty i rozbrojony.
"Korzenie terroryzmu są w Iranie"
- Iran to największy eksporter terroryzmu na świecie - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas spotkania z członkami swojej partii Likud. Ujawnił, że w ostatnich miesiącach udaremniono podobne ataki na Izraelczyków w Tajlandii i Azerbejdżanie.
- Za wszystkie te incydenty odpowiada Iran i wspierany przez niego Hezbollah - powiedział premier Izraela. Zapewnił, że jego kraj będzie nadal stanowczo zwalczał międzynarodowy terroryzm, "którego korzenie są w Iranie".
Komentatorzy łączą ataki z przypadającą w niedzielę czwartą rocznicą śmierci jednego z wojskowych przywódców Hezbollahu, Imada Murnije, zabitego przez Mossad w Damaszku.
IAR,kk
REKLAMA