Whitney Houston zginęła jak Michael Jackson?
Gwiazdę najprawdopodobniej wykończyła mieszanka alkoholu i Xanaxu - silnego leku na uspokojenie.
2012-02-14, 07:58
Amerykańska gwiazda zmarła w wieku 49 lat. W hotelu w Los Angeles, w którym mieszkała nie znaleziono co prawda ani narkotyków, ani alkoholu, ale Whitney Houston przywiozła ze sobą bardzo dużo leków. Śledczy znaleźli m.in. lorazepam, valium i xanax. Ten ostatni ma silne działanie uspokajające - gwiazda brała go, by leczyć tremę przed występami. Być może po to wzięła go i tym razem - następnego dnia miała pokazać się na gali rozdania nagród Grammy.
Policja potwierdza pewne fakty ws. śmierci Houston >>>
25 czerwca 2009 roku światem wstrząsnęła wiadomość o nagłej śmierci Michaela Jacksona. U 51-letniego piosenkarza doszło do zatrzymania akcji serca. Mimo prób reanimacji w domu, w karetce pogotowia a później w szpitalu, Jacksona nie udało się uratować. Przyczyną śmierci było podanie piosenkarzowi silnego środka anestezjologicznego. W jego organizmie stwierdzono także leki uspokajające.
Czytaj więcej o śmierci Michaela Jacksona >>>
REKLAMA
Super Express, wit
REKLAMA