"Czerwona linia", a za nią już atak na Iran?
Izrael i Stany Zjednoczone chcą ustalić dokładnie "czerwoną linię", czyli krytyczny moment, w którym nie będzie można dłużej zwlekać z uderzeniem na Iran.
2012-02-21, 13:56
Posłuchaj
Według izraelskiej gazety "Jedijot Achronot", kwestia ta ma zostać rozstrzygnięta podczas wizyty premiera Beniamina Netanjahu w Białym Domu 5 marca.
Źródła rządowe w Jerozolimie twierdzą, że USA i Unia Europejska wywierają niezwykle silne naciski na Izrael w celu odroczenia ataku na Iran. Izrael zarzuca Amerykanom, że informując o głębokich rozbieżnościach w tej sprawie, wzmacniają jedynie pozycję Teheraniu. Zapewne dlatego wiceszef MSZ w Jerozolimie Dani Ajalon powiedział, że "istnieje ścisła koordynacja między Izraelem i USA".
Zaznaczył jednak, podobnie jak wcześniej minister obrony Ehud Barak, że w kwestiach bezpieczeństwa Izrael decyduje samodzielnie.
- Gdyby zniszczone zostały tylko ośrodki atomowe bez masowych strat wśród ludności, nie zwiększyłoby to poparcia dla reżimu ajatollahów - ocenił jeden z czołowych ekspertów ds. Iranu prof. Dawid Menaszri.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, to
REKLAMA