Ciało dziennikarki eskortowane przez Polaków
Ciała dwojga dziennikarzy, którzy zginęli w Homs w Syrii, zostały przewiezione do ambasad Francji i Polski, reprezentującej w tym kraju interesy Stanów Zjednoczonych.
2012-03-03, 15:04
Posłuchaj
Oboje dziennikarze zginęli w czasie ataku rakietowego wojsk syryjskich. Samochód ambasadora Francji Erica Chevalliera towarzyszył karetce wiozącej ciało francuskiego dziennikarza Remi’ego Ochlika, a samochód ambasady Polski eskortował drugi ambulans wiozący zwłoki amerykańskiej korespondentki londyńskiego "Sunday Timesa" Marie Colvin.
Obydwie trumny umieszczono w kostnicy Szpitala Francuskiego znajdującego się w dzielnicy Kassa w Damaszku.
Na początku ubiegłego tygodnia działacze demokratycznej opozycji pochowali obydwoje dziennikarzy na cmentarzu w Homs, jednak syryjski lekarz oświadczył, iż władze zdecydowały się na ekshumację i przekazanie ciał Stanom Zjednoczonym za pośrednictwem placówki dyplomatycznej i ambasadzie Francji. Identyfikacji zwłok dokonali ambasadorzy obydwu państw.
Prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział, że reżim w Damszku odpowie przed Międzynarodowym Trybunałem za popełnione zbrodnie, w tym za zamordowanie dziennikarzy. Colvin i Ochlik zginęli w wyniku ataku wojsk syryjskich na prowizoryczne centrum prasowe w Homs. Dwoje innych dziennikarzy zostało poważnie rannych.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to
REKLAMA