6 lat temu w Warszawie zmarła Hanka Bielicka
Aktorka była jedną z najbardziej radosnych postaci w polskim środowisku artystycznym.
2012-03-09, 09:51
Całe dekady rozśmieszała kolejne pokolenia Polaków, a mimo to latami marzyła o tym, by być aktorką dramatyczną. Chciała swoimi rolami widzów poruszać, przejmować i hipnotyzować. Choć od śmierci Hanki Bielickiej minęło sześć lat, a do dziś trudno o jej potencjalną następczynię, dlatego warto sobie przypomnieć tę niezwykle czarującą kobietę.
Bielicka początkowo była aktorką dramatyczną. Pracowała w Teatrze Współczesnym, później na dobre porwała ją estrada. Hanka Bielicka wybrała komedię, kabaret. Studiowała romanistykę. Pierwszy rok na aktorstwie odbywała w tajemnicy przed ojcem, tylko mama była wtajemniczona w te jej studia równoległe.
Krążyły legendy na temat jej fenomenalnej pamięci - monologu przy okazji olimpijskiego srebrnego medalu Antoniego Jana Łaciaka nauczyła się w 3 godziny! Była w stanie zagrać wszystko.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Przez wielu zostanie zapamiętana jako kobieta w kapeluszu - miała ogromną kolekcję wszelakich nakryć głowy. Aktorka miała również bardzo charakterystyczny głos z jak mówili niektórzy "najpiękniejszą chrypką świata".
Zagrała m.in. w serialach: "Wojna domowa", "Palce lizać", "Badziewiakowie", wcześniej także w filmach fabularnych: "Zakazane piosenki", "Celuloza", "Cafe pod Minogą", "Małżeństwo z rozsądku" i słynną ciotunię w "Panu Wołodyjowskim" (1969). W 2006 na ekrany kin wszedł film pt.: "Ja wam pokażę!", w którym zagrała rolę Ciotki Judyty.
sm
REKLAMA