Dolny Śląsk: zawaliła się hala w Świebodzicach
Strażacy przeszukują gruzowisko. Na terenie hali mogły znajdować się cztery osoby.
2012-03-09, 14:56
Posłuchaj
Informację o tym, że ktoś został przysypany gruzem, potwierdziło dwóch świadków, którzy również przebywali w budynku tuż przed katastrofą.
- Teren do przeszukania jest duży, bo hala dawnej fabryki w Świebodzicach miała trzy kondygnacje, a gruzowisko jest wielkości 20 na 10 m - powiedział rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa.
Oprócz ośmiu zastępów straży pożarnej na miejscu pracuje grupa poszukiwawczo-ratownicza z Wałbrzycha. Dotarł też specjalny geofon z Lubina, czyli sprzęt do wykrywania dźwięków pod gruzami. Na miejsce jadą również służby z Poznania z psami tropiącymi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Stan trzypiętrowego budynku był fatalny. Nie wiadomo co było przyczyną zawalenia. W maju 2011 roku na tym samym terenie pod gruzami zginęła jedna osoba. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone - informuje portal Swidnica24.pl.
Ostatnim właścicielem fabryki była polsko-czeska firma Eurolen. W 2008 Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał nakaz zabezpieczenia obiektów. Nie podjęto jednak żadnych działań, za co na spółkę została nałożona grzywna 5 tys. zł. Grzywny nie wyegzekwowano, bo firma "rozpłynęła się". Decyzją sądu Eurolenowi został odebrany zarząd i przekazany wyznaczonemu przez Radę Adwokacką adwokatowi ze Świdnicy.
Wyświetl większą mapę
IAR, PAP, swidnica24.pl, kk
REKLAMA