"Nie, nie, nie!". Kaczyński krytykuje
Szef PiS ocenił, że rządzący chcąc podnieść wiek emerytalny, próbują przerzucić na społeczeństwo koszty zadłużenia jakie zaciągnęli przez ostatnie lata.
2012-03-26, 16:04
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Jarosław Kaczyński przemawiając w tak zwanym "miasteczku emerytalnym" stworzonym przez związkowców przed siedzibą premiera, mówił że nie ma żadnego społecznego i ekonomicznego uzasadnienia zmian w wieku emerytalnym.
Prezes PiS powiedział, że rządowe plany to "pomysł bezecny i nikczemny". - To, co w tej chwili jest robione jest absolutnie nie do przyjęcia. Na czele są dwa najbardziej nikczemne przedsięwzięcia. Wobec chorych i emerytów. Mówimy jasno nie, nie i po raz trzeci nie - zaznaczył lider Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że jeśli brakuje pieniędzy, to po pierwsze muszą odejść ci, którzy bezrozumnie zadłużyli Polskę, a następnie sięgnąć do "głębokich kieszeni".
Kaczyński zaznaczył, że w Polsce jest wielu unikających podatków, uciekających z zyskami za granicę. Jego zdaniem to tu powinno się szukać środków, a nie obarczać społeczeństwo kolejnym obciążeniami. Wymienił tu obok reformy emerytalnej, zmiany w służbie zdrowia. Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS będzie walczyć o przeprowadzenie referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.
REKLAMA
Związkowcy z Solidarności przed Kancelarią Premiera rozstawili namiotowe "miasteczko emerytalne". Ma to być protest przeciwko rządowym planom zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz podwyższenia go do 67. roku życia.
Protestujący domagają się ogólnokrajowego referendum w tej sprawie. W piątek, kiedy posłowie będą debatowali nad wnioskiem o referendum, związkowe miasteczko emerytalne ma być przeniesione przed gmach Sejmu.
IAR, aj
REKLAMA