Seremet nie podziela krytyki prokuratury ws. Magdy
Prokurator Generalny nie przychyla się do zarzutów stawianych prokuraturze w Katowicach po konferencji prasowej na temat śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca.
2012-03-28, 12:18
Andrzej Seremet sprzeciwia się również obarczaniu prokuratury winą  za przeciek ze śledztwa w tej sprawie. Takie stanowisko prokuratora, który zapoznał się z  wyjaśnieniami katowickiej prokuratury na ten temat, przekazał mediom jego  rzecznik Mateusz Martyniuk. 
 Zdaniem Prokuratora Generalnego zorganizowana przez katowicką  prokuraturę okręgową konferencja prasowa miała związek ze zrozumiałym  zainteresowaniem opinii publicznej tą sprawą, a także innymi sprawami ze  Śląska, o które prokuratorzy także mogli być pytani, np. omyłkowa akcja  antyterrorystów - wyjaśnił Martyniuk. Jak podkreślił, prokuratura  spotyka się nieraz z zarzutem, że nie informuje o swych działaniach w  ważnych sprawach.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
 - Tutaj prokuratorzy profesjonalnie poinformowali o sprawdzonych i  pewnych ustaleniach poczynionych w toku postępowania i mieli na to zgodę  prowadzących śledztwo, którzy uznali, że przekazanie takich informacji  śledztwu nie zaszkodzi. Zaprezentowali też badane wersje śledcze -  umyślnego lub nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. Nie można  czynić im z tego zarzutu - mówił Martyniuk. 
 Jak podkreślił, śledztwo w sprawie śmierci dziecka jest skomplikowane i  ma charakter poszlakowy. - I o tym mówili prokuratorzy na konferencji.  Zastrzegali też, że to nie oni, lecz sąd stwierdzi, kto jest winny. To  oczywiste jednak, że prokuratura zakłada różne wersje tego zdarzenia -  umyślne i nieumyślne spowodowanie śmierci. Tak samo robiła przecież  kilka lat temu hiszpańska prokuratura badająca sprawę zaginięcia  angielskiej dziewczynki Madeleine. Tam również informowano, że badane są  różne wersje - przypomniał rzecznik. 
 Zarazem podkreślił on, że Prokuratura Generalna "stanowczo sprzeciwia  się obarczaniu prokuratury winą za spowodowanie 'przecieku' do mediów  informacji z tego śledztwa". - Takie stygmatyzowanie prokuratury jest zupełnie nieuprawnione. Krąg  podmiotów mających informacje ze śledztwa wykracza poza prokuraturę - są  też jej kooperanci, np. policja, są biegli, także inne strony tego  postępowania mają dostęp do tej wiedzy - przekazał Martyniuk. 
Śmierć dziecka
 Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia; w śledztwie początkowo badano,  czy dziewczynka została porwana. Półtora tygodnia później okazało się,  że uprowadzenia nie było - matka Magdy wyjaśniła, że dziecko zmarło  wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła  ciało; wskazała miejsce jego ukrycia. Wstępne wyniki sekcji zwłok  potwierdziły, że dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy - według  Katarzyny W., dziewczynka uderzyła o próg w mieszkaniu. Prokuratura  postawiła matce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka,  zagrożony karą 5 lat więzienia. 
 W ostatnią środę, relacjonując dalszy przebieg śledztwa, prokuratora podała, że nadal analizuje także hipotezę dotyczącą udziału osób  trzecich w całej sprawie - co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała  dziecka. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w  mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich  dziewczynki. Prokuratura nie skomentowała późniejszych doniesień i  spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej  zaplanowana. 
 Chodzi o informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia  Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile  kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są  objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być  rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto  pozbyć się dziecka.  
 W poniedziałek katowicka prokuratura zaznaczyła, że "zakres informacji  możliwych do przekazania opinii publicznej, dotyczący śledztwa  prowadzonego w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 6-miesięcznej  Magdy z Sosnowca przekazany przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach na  środowej konferencji prasowej, nie uległ zmianie". 
 Rodzice nieżyjącej Magdy zaprzeczają informacjom mediów, które  nieoficjalnie przytaczają dowody mogące świadczyć o tym, że śmierć  dziewczynki mogła być wcześniej zaplanowana. Oskarżenia pod swoim  adresem uważają za bezpodstawne. Ojciec dziecka zaprzeczył m.in., by on i  jego żona przed śmiercią Magdy wchodzili na strony internetowe  informujące o organizowaniu pogrzebu, trumnach dla dzieci, zasiłku  pogrzebowym, itp.; nie wykluczał, że robił to ktoś z bliskich już po  śmierci i po odnalezieniu ciała Magdy.  
 Katowicka prokuratura okręgowa wystąpiła z wnioskiem do  Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o to, aby inna jednostka  prokuratury wyjaśniła sprawę przecieków informacji ze śledztwa w sprawie  śmierci dziecka. 
sm