Życie na podsłuchu
- Wydawało się, że wprowadzone zmiany ograniczą liczbę stosowanych w Polsce podsłuchów. Niestety okazuje się, że ta liczba nie maleje, a rośnie - mówił w radiowej Jedynce Krzysztof Kwiatkowski, poseł PO.
2012-04-03, 17:20
Posłuchaj
Policja i inne służby podsłuchują Polaków na potęgę. Starania, aby ograniczyć liczbę podsłuchów, nic nie dały. Dlatego, jeśli rząd nie wystąpi z inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie, zrobią to posłowie. Zapowiedział to w radiowej Jedynce poseł PO Krzysztof Kwiatkowski, były minister sprawiedliwości.
- Mamy plany rządu dotyczące zmian w tym zakresie. Gdyby okazało się, że tych zapowiedzi nie da się zrealizować, zadeklarowałem, że służę tutaj pomocą - podkreślił Krzysztof Kwiatkowski w "Popołudniu z Jedynką". - Sam się chętnie zaangażuję, żeby taką nowelizację przepisów przygotować jako inicjatywę poselską przygotowaną przez PO, bo dane pokazują, że jest absolutnie taka potrzeba.
W 2011 roku policja i inne uprawnione do tego służby niemal 2 miliony razy zasięgały informacji o tym, do kogo i skąd dzwoniliśmy, do kogo wysyłaliśmy SMS-y, a także kiedy i po co wchodziliśmy do internetu. W żadnym innym europejskim kraju służby nie korzystają tak często z prawa do naruszania prywatności obywateli.
REKLAMA
Poseł przyznał, że to ogromna liczba, nawet jeśli przyjmie się tłumaczenia służb, że wniosek obejmujący jedną i tę samą sprawę trzeba wysłać do kilku operatorów. Zwraca przy tym uwagę, że to, jak bardzo jesteśmy podsłuchiwani, mogliśmy poznać dzięki zmianom, jakie zostały przyjęte, kiedy był ministrem sprawiedliwości. - W roku 2010 przygotowaliśmy zmianę przepisów powstałą w resorcie przeze mnie kierowanym, która wprowadziła obowiązek corocznej jawnej informacji o tym, ile jest wykorzystywanych technik operacyjnych w Polsce. Taką zasadniczą i najczęściej wykorzystywaną techniką operacyjną jest oczywiście podsłuch - podkreślił.
Polityk Platformy poinformował, że wtedy został wprowadzony zakaz wykorzystywania dowodów uzyskanych w wyniku podsłuchu do innych postępowań niż postępowania karne, jak również obowiązek dołączenia do wniosku, który jest kierowany do sądu o zgodę na podsłuch, także materiałów operacyjnych. - Wtedy wydawało się, że te zmiany ograniczą liczbę stosowanych podsłuchów. Niestety okazuje się, że ta liczba nie maleje, a rośnie - zaznaczył.
aj
REKLAMA
REKLAMA