Francuski naukowiec znaleziony martwy w hotelu
Wpływowy francuski naukowiec Richard Descoings miał wziąć udział w konferencji w Nowym Jorku. Amerykańska policja wszczęła dochodzenie z powodu nietypowych okoliczności jego śmierci.
2012-04-04, 06:33
Posłuchaj
Richard Descoings był dyrektorem prestiżowego Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu. Do Nowego Jorku udał się na zaproszenie amerykańskiego uniwersytetu Columbia. Gdy nie pojawił na organizowanej przez tę uczelnię konferencji, jego koledzy zatelefonowali do hotelu z prośbą o sprawdzenie, co się stało.
Pracownicy obsługi udali się do jego pokoju ale pod drzwiami doszli do wniosku, że ktoś w środku chrapie i odeszli. Po południu hotelowa obsługa otworzyła drzwi i wtedy znaleziono martwego naukowca. W jego pokoju panował nieporządek, choć nie stwierdzono śladów włamania.
Nowojorska policja nie znalazła dowodu, aby śmierć we wtorek francuskiego naukowca, szefa prestiżowego Instytutu Nauk Politycznych Richarda Descoingsa była przestępstwem - powiedział przedstawiciel policji Paul Browne, cytowany w środę przez agencję AFP. Zastrzegł, że śledczy oczekują wyników badań medycznych, by wypowiedzieć się na temat przyczyny śmierci. Źródła w policji powiedziały agencji Reutera, że uważają okoliczności śmierci naukowca za podejrzane. Następnie agencja AFP poinformowała, że policja "nie wyklucza niczego" w śledztwie. Odnosząc się do wcześniejszych doniesień o nieładzie panującym w pokoju hotelowym, Browne powiedział, że spowodowali go medycy, którzy próbowali reanimować Descoingsa. - Bałagan nie był wynikiem walki - wskazał. Browne wyjaśnił, że ciało naukowca znaleziono około godz. 13 czasu lokalnego (godz. 19 czasu polskiego), a policja ustaliła, iż ok. godz. 10.30 jeszcze żył.
W pierwszych reakcjach z Paryża podkreślano zasługi naukowca dla francuskiej oświaty. "Richard Descoings zasłużył się najwięcej w swoim pokoleniu dla podniesienia prestiżu szkolnictwa wyższego we Francji" - napisał w oświadczeniu prezydent tego kraju Nicolas Sarkozy. Współpracownicy Descoingsa z Instytutu Nauk Politycznych, zwanego popularnie Sciences Po, określili jego śmierć jako "niepowetowaną stratę".
REKLAMA
53-letni Descoings kierował Instytutem Nauk Politycznych przez 16 lat. Zdobył rozgłos - nie bez kontrowersji - dzięki przeprowadzonym na uczelni głębokim reformom. Umożliwiły one naukę na tej jednej z najbardziej prestiżowych uczelni we Francji studentom z biedniejszych rodzin, a także z zagranicy. Ostatnio Descoings na polecenie Sarkozy'ego pracował nad pomysłami doskonalenia francuskich uczelni wyższych.
IAR, PAP, agkm
REKLAMA